Zbyt dużo niejasności, niepotrzebnie irytujące sytuacje, nielogicznie zawiązana akcja. Ciężko było obejrzeć do końca, ale wytrwałem, bo miałem nadzieję na dobre zakończenie. Niestety się zawiodłem, a sama końcówka w ogóle kuriozalna - potwierdzająca brak spójności w scenariuszu. Wygląda na to, że im dłużej kręcili, tym szybciej kończył się budżet i drugą połowę filmu nagrali max w dwa dni.
Film z potencjałem - dziwiłem się ocenie przed seansem, ale po obejrzeniu stwierdzam, że i tak jest zawyżona ;)
Koncepcja pierwszego człowieka na Tytanie koncertowo zepsuta przez bezsensowne akcje oraz brak logiki i idei na ciekawe przedstawienie tematu.