Dzięki za krótki, lecz treściwy opis, bo tutaj znaczy na FW lata lecą, ale kuźwa takowego nie uświadczysz!

Kuriozalny banał, choć sprawnie zrealizowany. Ma klimat i dobre aktorstwo, reszta to pozbawiony sensu i do bólu przewidywalny bełkot

w punkt !

Szczerze mówiąc opinię na temat tego filmu można było wyrobić sobie po źle zrobionym trailerze, który po prostu streszcza film. Jeżeli producent dopuścił do wypuszczenia takiego zwiastuna, to z góry wiadomo że nie traktował filmu poważnie, bo ten słabo wyszedł. Film, który trwa półtorej godziny, nie widziałem go bo szkoda czasu, ale nie szkodzi bo po 45 sekundach trailera mogę powiedzieć że
1. Planeta Ziemia jest w kiepskim stanie, cywilizacja upada
2. Istnieje koncept odbudowy cywilizacji na Tytanie
3. Powstaje program dostosowujący przyszłych kolonizatorów do życia na Tytanie
4. Mordercze treningi, inżynieria biologiczna itd
5. Jeden z pacjentów jest szczególnie podatny na zmiany
6. Coś idzie nie po myśli, pacjent fiksuje, mści się za przemianę w jaszczurkę, kobieta go nie chce albo myśli że go nie chce
7. Koniec każdy może odpowiedzieć sobie sam bo film jest nieważny i za miesiąc nikt o nim nie będzie pamiętał

Właśnie straciłeś cały film:D

Stresciłem chyba

Może być i "streściłeś";)

a gówno, bo to jest film o miłości z elementami horroru...

Choćby nie wiem jaki był ten film bo pomijam to, zawsze będą mnie bawić kmiotki oceniające po zwiastunie. Takie komentarze nigdy mi się nie znudzą :D

Oceniam nie tylko po trailerze, który jak napisałem ZDRADZA CAŁĄ FABUŁĘ ale też po kilku obejrzanych filmach z tej "kieszeni" chociażby genialne Pandorum z którego twórcy Titana zerżneli tak z 85% konceptu, Muchy z Goldblumem, pornsyfu Gatunek. Rok w rok takich filmów 4.5/10 których nikt nie kojarzy, ostatnie np. z Brucem Willisem czy od dawna z Seagalem powstają dziesiątki a Titan to jeden z nich.
Równie dobrze mógłbyś zarzucić komuś, że nie oglądał piątej części Sharkinado a mówi że pewnie i tak słabe.

Titan jest tylko w 1% podobny do Pandorium a ten % to kraj producenta.
Upraszczając - porównujesz dostawczaka z samochodem sportowym opierając się na liczbie kół i napędem na tył twierdząc, że te samochody to jedno i to samo.
Jeżdżąc dostawczakiem do sportowego nie wsiądziesz, bo to przecież to samo i szkoda czasu na taką przejażdżkę.

heh, jak film oceniaja ludzie ktorzy oberzeli zwiastun to nie dziwie sie tak niskiej oceny. Wiele napisales ale malo w tym tresci. Bo skad masz miec tresc jak opierasz sie na zwiastunie. Cala twoja wypowiedz jest warta tyle ile kupa na trawie :-)

Dziwi mnie wasza zmasowana obrona tego filmu, aż nie mogłem wytrzymać i sprawdziłem ocenę na IMDB...

5/10 cóż faktycznie trochę lepiej niż 3.5-4/10 ale niewiele, ale jedni wolą spacer po lesie a drudzy programy rozrywkowe na Polsacie i śmierdzące skarpetki czyli w sumie szczegół ale...

Czytam opinie użytkowników IMDB i cytuję "1/10
On my deathbed I'll look back at my life and would regret spending 1 hour and thirty minutes of my healthy youth days on this piece of junk.
I was quite excited to watch this. Sci-Fi fantasy is my favorite genre. But this was absolutely horrible! Events happened for no reason; characters got happy or angry without explanation! A complete logical disaster. I have watched some movies form the bottom 100 list of IMDB and I really think they were better. If you have no value for your own life and happiness then watch this .. that's all I have to say.
110 out of 139 found this helpful.
ciromaccord31 March 2018
1/10
90 minutes of descending torture
Yes, my reaction to this movie was so extreme that I had to sign up on IMDB to express my distaste. I haven't seen a bad sci-fi movie like that in ages, and as an enthusiast of the genre I cannot find the words to describe the feeling of waste of time and money, the feeling of an insult The Titan made me feel. The premise - a dystopian future reality flirting with human DNA manipulation to push us to the stars - seems interesting, although a little cliché, and at the beginning I had faith it was going to develop and become an interesting experience. My mistake! The plot is absolutely outrageous, predictable, full of gaps, a real offense to any intelligent brain, without a single plausible reasoning or argument to sustain it. The most cliché structures were there: the fearless ultra-viril hero that had everything to be super violent but sticks to the most sterile and flat concept of love, the conformed and abdicating wife that moves mountains to serve as her husband doormat, the kid that serves only to convince the walls that "if somebody is a parent, then that somebody is a good person", the CGI/aesthetics trying desperately to fill the eyes with the content that was not provided to the mind or the emotions, and so on. The psychologic dimension of the characters made me cry - of boredom, disappointment or angry! I still cannot understand how a movie that deals with the concept of deep transformation can end up at an incredible shallow and miserable perspective of a tremendous human change - it's literally all about the skin. I felt zero empathy for the dramatic arc (if we can call it "arc" or "dramatic" at all). At the last three quarters I was praying for the movie to end as soon as possible. Don't waste your time, simples as that.
95 out of 122 found this helpful.
zshrj0231 March 2018
1/10
I wanted to dig my eyes out with a rusty fork
These are 97 minutes I'll never get back. Movie is pointless, badly mis-paced, and leads nowhere. It feels so slow and off-pace that I had an impression director realized he's 20 minutes short so he extended every scene by a painfully long time, just to spend some minutes and reach the planned run time. Characters are under developed and then discarded liked old shoes. In the end, no points were made of messages delivered. I just as well could have been sitting in a pitch black soundproof room for 97 minutes and would have walked out with just as much fun had (possibly more). What a pitiful waste of time and money!
88 out of 118 found this helpful."

To tylko niektóre, resztę możecie sobie odczytać u źródeł.

Cytuję "jest warta tyle ile kupa na trawie :-)"

a o nawożeniu nie słyszałeś?

Jasir_Karim: To, czy sie trafnie ocenilo film czy nie, nie oznacza, ze mozna film oceniac po trailerze. Moze jeszcze zostan recenzentem FW, trailer 3 minutki, recenzja 30 minut i mozesz trzaskac po dwie recenzje dziennie. Brawo Ty

Znaleźć, odkopać i odpowiedzieć na czyjąś wypowiedź sprzed ośmiu miesięcy...brawo TY ~ ale w zasadzie to chyba miałem rację co do tego filmu, fakt że zobaczyłem powiadomienie niuchając za rebootem Hellboya i za diabła nie mogłem przypomnieć sobie o jaki film chodziło i że kiedyś spłodziłem tak za..je//bistą wypowiedź chyba nie najlepiej świadczy o filmie. Nawet jeżeli był o dalekim krewnym kolesi z Avatara i kuzynie tych niebieskich franc Smurfów.

Nic nie streściłeś bo film jest o czymś innym niż opisałeś w punktach.
By dostrzec sedno filmu to trzeba go obejrzeć. Trailer wogóle nie zdradza o czym naprawdę jest film. Trailer jest tylko wabikiem dla wzrokowców.

a od kiedy to melodramat nie moze byc scifi? i dlaczego udaje skoro spelnia wszelkie warunku gatunku? wiekszego belkotu dawno nie czytalem

Nie ma nic złego w udawaniu. Tu jednak udawanie jest wprowadzaniem w błąd: oficjalną kategoryzacją jako sci-fi, trailerem zapowiadającym kino akcji i początkiem fabuły sugerującym że to będzie film o mutacji, i kolonizacji planety a nie o niesnaskach w małżeństwie z powodu zobowiązań zawodowych głowy rodziny.

Wystarczyło mieć szacunek dla widza, tak jak mieli twórcy "kosmicznie" lepszego melodramatu: Órbita 9

"nie ma nic zlego w udawaniu" tyle ze tu nikt niczego nie udaje. Przyznam szczerze ze ja akurat trailer widzialem dosc dawno temu dzieki czemu film ogladalem w miare na swiezo, majac w glowie tylko ogolny zarys fabuly - moze dzieki temu uniknalem rozczarowania? Zaciekawiony tym tropem obejrzalem przed chwila ponownie trailer i jednak zdecydowanie podtrzymuje swoje zdanie -trailer jest dokladnie taki sam jak film - z tymze jak to w trailerach bywa wszystkie zdarzenia ukazane sa bardziej skrotowo i dynamicznie podczas gdy w rzeczywistosci akcja rozwija sie wolniej . Naprawde duzo zlej woli trzeba miec by twierdzic ze tworcy filmu montujac dynamiczny trailer 'oszukali' widza co do filmu per se, zwlaszcza ze akcja bynajmniej nie zamula i fajnie sie rozwija z minuty na minute.

Jedyne pozytywnego co wynioslem z twojej wypowiedzi to informacja o istnieniu Orbita 9 ktory chetnie sprawdze.

Jeśli Orbita 9 trafi w Twoje gusta to sugeruję sprawdzić tę aktorkę w "La cara oculta" - to dopiero mocna opowieść! Pozdr

La cara oculta ogladalem juz dosc dawno temu, fajny, ogolnie hiszpanie fajne thrillery kreca choc jezeli mialbym wskazac jeden ulubiony tytul to bylby to akurat El Cuerpo
pzdr

Dzięki, pooglądam tego Trupiczka.

Może oczywiście, problem w tym, żeby był dobrym melodramatem, albo szerzej - dobrym filmem po prostu - takie zdarzają się w każdym gatunku. Ale nie w tym przypadku, niestety

Zgadzam się, ten film to kpina. W szczególności poczułem, że ze mnie zakpiono, kiedy zobaczyłem scenę, w której zmieniająca się struktura molekularna w preparacie mikroskopowym wydawała skrzeczące dźwięki - poczułem wtedy silny impuls nakłaniający mnie do wyłączenia tego filmu i żałuję, że się mu nie poddałem ;)

Zetknąłem się z podobnym pomysłem. Prawie 30 lat temu czytałem w jakiejś antologii sci-fi opowiadanie o tym jak ludzie postanowili przenieść się na inną planetę. Wyselekcjonowano grupę, której wstrzykiwano preparat o nazwie adaptyna, powodujący zmiany w organizmie, odporność na niskie temperatury, porost owłosienia aż do pojawienia się sierści, wyostrzenie zmysłów, zdolność oddychania w toksycznej dla ludzi atmosferze itp. Z czasem grupa ta zaczęła postrzegać siebie jako odrębny gatunek i traktować ludzi jako odrażających wrogów. Film 4/10. Końcówka ckliwa, a jak główny bohater zaczął latać w ostatniej scenie od razu skojarzył mi się z komiksem o supermanie. Komuś zabrakło jaj albo dobrego scenariusza. Szkoda, że to spieprzono.