6 Pkt. Lubię Eminema, ale zagrał dziwnie - z karabinem. W scenach łóżkowych był całkiem niezły - uchodził za psychola.
Dre i Snoop, grali dobrze, było ciekawie, aż się chciało ich oglądac. Spodziewałem się po Dre dziwnej gry, ale był na prawdę całkiem niezły.