odrobinkę podnieść ocenę. Oczywiście, to jest film-głupawka, ale obejrzałem go drugi raz dla Sharon - przepiękna i fantastycznie zgrabna, i co za pupa (łatwo się zorientować, że celem reżysera było jej mocne eksponowanie, i to był strzał w dziesiątkę/pu...ę). Muzyka dobra.