Bzdurny dlatego, że opiera się o założenia, które nie mają wiele wspólnego z nauką? Przecież chodzi tu o wyżej rozwiniętą cywilizację, której nauka rozwinęła się do takiego stopnia, że "zwykli śmiertelnicy" nie pojmują jej. Dlatego na przykład Wikingowie czcili istoty z Asgardu jak bogów. Takie jest założenie i nie rozumiem, czego się tutaj czepiać. Aktorstwo nie było złe, Chris zagrał właśnie tak, jak miał w tym filmie zagrać. Dobrze pokazał dumę i ambicję, a potem pokorę i szlachetność, kiedy zrozumiał, ile wszystkich kosztowało to, że nie posłuchał się Odyna, swojego ojca. Film ma również założenia komiksowe, stąd pewnego rodzaju luz w zachowaniu bohaterów, na przykład podczas walki. Efekty CGI z kolei, jak na 2011 rok, wcale nie są złe. Po pierwsze, nie jestem dzieckiem. Po drugie, dlaczego nazywasz tych, którzy lubią tego rodzaju kino, kimś zdziecinniałym? Sam lubię zarówno dramaty, filmy psychologiczne, jak i filmy na podstawie komiksów Marvela. W rzeczach pozornie dla dzieci zawierają się przecież prawdy, o których często zapominamy, kiedy dorastamy, a do których warto wracać. Znam wiele osób dojrzałych i mądrych, które lubią czytać komiksy, bo sprawia im to przyjemność. Sam nie czytam tyle, ile kiedyś, ale wciąż lubię i nie wstydzę się tego. Film miał prawo się nie podobać, ale moim zdaniem nie był aż tak zły ;)

Pomyłka, nie o to chodzi. "czytać komiksy" też półprawda, bo to przekaz obrazkowy. Wszelkie mity, bajki, święte księgi nie zawierają PRAWDY tylko morał!! Ot co. Każdy który mówi "wierzę" automatycznie pozbawia się wolnej woli, bo wiara nie toleruje dowodów i faktów! Dziecko ogląda bajki, komiksy bo się uczy i rozwija - to etap. Dorośli (faceci) oglądają "świerszczyki" i takie tam! Też obrazki i filmiki. A co do rozwiniętych cywilizacji, to wszystkie prędzej czy później się degenerują i upadają. Taka historia, ehh - poczytaj. A i to: nie da się rozwinąć więcej niż do końca! Tak jak zwinąć bardziej niż do początku. Jesteś młody, kiedyś będziesz się śmiał z tego postu. Bez odbioru.

Rzeczywiście, można zawarte przesłanie nazwać morałem. Nie znaczy to jednak, że w morale nie zawiera się prawda, a więc pewien wzorzec postępowania, wartości uniwersalne i tak dalej. Cóż, myślę że wiara a empiryzm i racjonalizm idą dwiema odrębnymi ścieżkami, ale nie znaczy to, że nie tolerują się wzajemnie. Są osoby, które są nawet naukowcami, ale jednocześnie w coś wierzą. Gorzej, gdy wiara zastępuje nam rozumne rozumowanie właśnie wtedy, kiedy jest ono potrzebne. To prawda, upadek każdej cywilizacji nadchodził prędzej czy później, ale zawsze nadchodził. No tak, jestem dość młody. Możliwe, że będę się z tego śmiał. Filmy takie jak ten traktuję jako coś nieszkodliwego, a nawet przyjemnego w odbiorze i to w sumie tyle. Pozdrawiam :)

Też pozdrawiam, jednak gdybyś był dziewczyną, kobietą to bym zaproponował randkę, Porozmawiać naprawdę warto!