Mało kto zauważył jak Odyn pokazując Lokiemu i Thorowi niebieską Szkatułę z Jotunheimu Loki zapytał, czy lodowe olbrzymy jeszcze żyją? Zaś Thor odparł, że jak zostanie królem to znajdzie i wybije wszystkie Olbrzymy. Od najmłodszego pokolenia Thorowi towarzyszył narcyzm i arogancja, a także pewność siebie.

Thor po swojej zepsutej koronacji w gniewie wywraca stół z jadłem. Grozi również bratu Lokiemu, aby ten się do niego nie zbliżał. Następnie wpada na nierozsądny i nieodpowiedzialny pomysł wyprawy do Jotunheimu który mógłby zakończyć się wojną obu królestw i wieloma zabitymi po obu stronach.

W Jotunheimie sprowokowany delikatnie , wpada w gniew, a mając pretekst wywołuje walkę, która może zagrozić wojnie.

Po powrocie do Asgardu nazywa swego ojca Odyna "starym głupcem". Z braku odpowiednich kompetencji i dojrzałości emocjonalnej by zostać królem Bogów Odyn wysyła Thora na wygnanie, by ten nauczył się pokory.

Z początku nie szanuje ludzi: w szpitalu mówi że jest synem Odyna i należy mu się szacunek, bo ludzie nie mogą się z nim równać, po wyjściu ze szpitala mówi: "strawy! moja powłoka słabnie", prawdziwej goryczy doznaje wtedy kiedy nie był w stanie podnieść Młota (jak widać nie był gotów), jak odwiedził go Loki rzekł: "że, przykro mu jest , że nie jest w stanie podnieść młota rzuconego mu przez jego ojca" - tutaj widzę przesłanie, bo wiele dzieci nie jest w stanie sprostać ambicji jakie pokładają w nich rodzice. Stosunek Thora do ludzi zmienia się, nawet podaje im jedzenie. W walce s stalowym gigantem staje bez broni jako człowiek gotów umrzeć za śmiertelników. Doznaje porażki. Właśnie tego chciał Thora nauczyć Odyn. nie można cały czas zwyciężać i należy uczyć się doznawać porażek życiowych.

Thor pokazując swoją odwagę, będąc gotów oddać bezinteresownie życie za ludzi pokonany i powalony przez potęgę w starciu z którą zwycięstwa być nie może, stał się gotów bycia godnym Młota.

Młot powrócił do Thora , a ten odzyskał swoją moc i łaski Odyna.

Po powrocie do Asgardu, Loki chce wymordować całą rasę Jotunów. Thor chce ich ocalić mówiąc, że nie można wybić całej nacji. Sam powiedział, że stał się inny. Zamiast zaatakować Lokiego starał się zapobiec katastrofie waląc Młotem. Ostatecznie Jotunhaim został ocalony przez Thora.