Film o tym jak motocyklista przypadkowo przenosi się w czasie na dziki zachód. Warto obejrzeć bo ogląda się to z przyjemnością. Film jest nadawany na kanale MGM ale można go łatwo znaleźć z lektorem (czyta Tomasz Knapik).
Wielkiej furory ten film nie robi. Takie pomieszane SF z Westernem. Film podobny do powrotu do przyszłości z tym, że nieco gorszy. Na początku akcja mozolnie się rozwijała. Jak dla mnie 5/10
Motocyklista Lyle Swann podczas podróży przez meksykańskie stepy. zostaje nieoczekiwanie przeniesiony sto lat wstecz, gdy tą okolicą rządzili bezwzględni rabusie, złodzieje i mordercy. Na Dzikim Zachodzie czeka go mnóstwo przygód.
Choćby to jak cowboye chcieli zapuścić motocykl :D albo gdy się zasadzali na wzgórzu z tym facetem z przyszłości by odbić tą dziewczynę i on im pokazywał różne gadżety z przyszłości np. swój kask na co jeden z cowboyów: "Dobry Boże!" :D