Seryjni mordercy, pedofile i inni tego typu zwyrole to zupełny margines, nie ma co od razu wieścić Armageddonu z tego powodu... Niestety przez media może się wydawać, że na każdym kroku czai się bandyta. A tak naprawdę to margines. Bo oczywiście "krew" się łatwo sprzedaje (oczywiście o ile nie pokażemy np. tego jak np. Amerykanie czy Żydzi zrzucają bomby na ludność cywilną), co tam naprawdę ważne sprawy (jak np. spadający poziom w szkołach czy dług publiczny) - lepiej postraszyć plebs, łatwiej się wtedy rządzi. W ten obraz wpisuje się również ten film.
Dużo (raczej niespodziewanych) zwrotów akcji, momentami mocno trzyma w napięciu.
Brawa dla pana grającego szanownego świra-zabijakę Antka.
Polecam obejrzenie filmu przeciwnikom kary śmierci i legalizacji narkotyków - tak swoją drogą... :)