Ja myślę że zamysłem było pokazanie zwykłego dnia zwykłych ludzi.Pokazanie ich jako właśnie ludzi - pracujacych, uczacych się, mających swoje problemy.a nie jako coś co trzeba wyeliminować.
Atutem jest że reżyser ni e zrobił z tego sansacji w stylu np. ,,uwagi". Myślę że atmosfera strachu, niepewność co się wydaży bardziej uwiarygadnia tę historię niż seria drastycznych scen .
Przyznam jednak że też nastawiony byłem na inne ,bardziej drastyczne kino.

W ten sposób to każdy "głupi" potrafi zrobić film. Równie dobrze można zrobić film o przeciętnym Polaku - wstaje, je śniadanie, wybiera się do pracy, jedzie do pracy, jest w pracy, kończy pracę, wraca do domu, po drodze robi codzienne zakupy w osiedlowym sklepie, wraca do domu, robi/je obiad, zmywa, Fakty TVN, Wiadomości na TVP1, jakiś serial, kąpiel i dobranoc. I tak przez 1,5 godziny. Taki trochę "Dzień świra".

Mi się "To tylko wiatr" kompletnie nie podobał. Zasnąć można na nim było. ;/