Dlaczego gdy juliet obejrzała ten film u Marka w mieszkaniu, zapytała sie go dlaczego ja nagrał i że przeciez jej nie lubi a on jej na to odpowiedział że to instynkt samozachowawczy, troche mi tu zgrzytło bo nie za bardzo chyba ten zwrot tu pasuje, nie wiem ale moim zdaniem było to źle użyte, albo ja nie zrozumiałem do końca co on miał na myśli.
Chyba oglądałeś film z baardzo kiepskimi napisami, albo nie zauważyłeś, że Juliet mówi mu najpierw że myślała ze on jej nie lubi, rozmawia tylko z Peterem itp. A Mark odpowiada totalnie nie na temat: cośtam o tej kasecie, później mówi że idzie na lunch, a potem dopiero wspomina, że to instynkt samozachowawczy.
No tak pomiedzy tym mówił coś,ale jego odpowiedz odnosiła sie do tego co mówiła Juliet ? Czy do czego , bo troche go nie zrozumiałem, co ma do tego instynkt samozachowawczy ?
No oczywiście. Mówiła mu, że myślała, że on jej nie lubi. Że zawsze gada z Peterem, była zdziwiona i po tym całym jego słowotoku, że idzie na lunch itd mówi ze to instynkt, bo jego zachowanie, tj, odsuwanie się od niej było takim instynktem samozachowawczym, rozumiesz? Nie chciał skrzywdzić kumpla, bał się jej, nie chciał żeby nikt zobaczył jego uczucia, więc łatwiej było się nie odzywać i tyle. A ona myslała, ze skoro on sie nie odzywa i jest 'dziwny' to jej nie lubi.