PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=694348}

To właśnie seks

The Little Death
6,5 30 482
oceny
6,5 10 1 30482
6,6 5
ocen krytyków
To właśnie seks
powrót do forum filmu To właśnie seks

Zauważyliście, że większość problemów pomiędzy partnerami mogłaby rozwiązać zwyczajna rozmowa o ich uczuciach i pragnieniach? Gdy Phil mówił o tym jak się czuje swojej żonie było już za późno- uwikłał się już w sieć kłamstw i powiedział, że ją zdradza. Mimo to można było odnieść wrażenie jakby przez moment jego żona wzięła sobie do serca jego słowa. Może gdyby Evie powiedziała o swojej ciąży wcześniej, to jej partner opamiętałby się i nie skończyłoby się na rozstaniu. Rowena, która cały czas krzywdziła swojego męża, z każdym kłamstwem brnęła coraz głębiej w bagno. Można się domyślić, że gdy Richard dowie się, że ona nie jest w ciąży to ich związek się rozpadnie. Możliwe, że wystarczyłoby powiedzieć o swoim problemie z orgazmem i pracować z terapeutą? Maeve oszukała Paula w sprawie gwałtu i chodź wszystko skończyło się dobrze, to miałem wrażenie jakby Paul jej nie wierzył. Czy mówienie o swoich problemach jest aż tak trudne? Czy ja jestem odosobniony w poruszaniu trudnych kwestii?

ocenił(a) film na 8
burtis

Jesteś bardzo naiwny.
Jeden nawet wolał powiedzieć babie, że ją zdradził niż się przed nią przyznać. Zdrada jak zdrada. Albo wybaczy albo nie, ale uniknie oskarżeń że jest nie normalny i powinien to leczyć.
Ta laseczka, którą podniecały łzy chłopaka. Jak niby miała mu to powiedzieć? I nawet gdyby chciał później dla niej płakać, to jak ona zareagowałaby na udawane łzy?

Już tak zupełnie na marginesie. Musiałbyś poznać moją byłą żonę. Wtedy byś zrozumiał. O seksie się z nią nie dąło rozmawiać. Każda, nawet najdelikatniejsza próba wspomnienia na ten temat kończyła się awanturą i stwierdzeniem, że: tobie tylko jedna w głowie. Jak już się raz w miesiącu trafiło że pozwoliła się dotknąć, to już nic nie narzekałem. Cieszyłem się z tego co mam i ani słowa, bo się rozmyśli. Na zasadzie, że jak dostajesz jeść raz w miesiacu, to wpychasz w usta nawet suchy i czerstwy chleb, popijasz wodą z kranu i cieszysz się, że w ogóle masz co jeść. Tym bardziej że każda uwaga może skończyć się tekstem: "Nie smakuje? To więcej nie dostaniesz" A czym bardziej na takie jedzenie narzekasz, tym gorsze i z mniejszą częstotliwością dostaniesz. Po skoro i tak nie doceniasz tego co masz, to po co ona ma się wysilać.

Jednak nie tylko żony tak potrafią. Matki też.
Pamiętam swoją sąsiadkę, która 13letniemu synowi kupiła wreszcie komputer . Klamot był taki, że nawet kilkuletnie gry się na nim cięły i musiał grać na minimalnej rozdzielczości. O grze w nowości mógł po prostu zapomnieć. Rzęch, rupieć i klamot w jednym. Jednak lepszy taki niż żaden. We wszystkich testach typu benchmark na swoim komputerze miałem wyniki kilkunastokrotnie wyższe. Dawałem chłopaczkowi stare gry, które u niego pójdą, żeby bidula w ogóle miał w co zagrać. Jednak kiedy się zapomniał i na tego klamota marudził przy matce, to zupełnie poważnie ryzykował, że straci i to co ma. Na każde jego złorzeczenie typu: "Znów się klamot zawiesił", matka wpadała do pokoju z tekstem : "Co Jacusiu, komputer ci się nie podoba?" Nie nie, mamusiu kochana. Komputer wspaniały. I nie szkodzi że koledzy z niego w szkole łacha darli, nie szkodzi że na podwórku wstydził się głośno powiedzieć jaki ma procesor i kartę graficzną. Miał się cieszyć tym co ma!! Nie wiem co było dla tego dziecka większą torturą. Męczarnia z takim rupieciem, czy okłamywanie samego siebie , że sprzęt jest OK>
Ta kobieta zresztą została z dwójką dzieci sama, bo mąż ją zostawił i się więcej nie pojawił. Jeśli mężowi w łóżku dogodziła tak samo, jak synowi w z komputerem, to trudno się dziwić że facet uciekł.
Takie durne baby, zawsze zostają same z kotem, bo po czasie to i dzieciaki się od nich odwracają. Takie traktowanie to rzeczywiście zniesie jedynie kot.
A co do tego chłopca, to sytuacja mu się polepszyła kiedy jego siostra poszła do pracy. Dawała mu pieniądze, on kupował podzespoły i pakował je w tą starą obudowę. Matka się chwaliła, że jej Jacuś gra od 4 lat na jednym komputerze i mu wystarcza. No i w sumie dobrze. jacuś gra od czterech lat na jednym komputerze, mężowi wystarcza raz na dwa miesiące, a córcia się ubiera w oryginalne ciuchy za 50zł kieszonkowego miesięcznie. Rodzina idealna. Mąż od lat miał dwie kochanki, syn już dawno komputer przyśpieszył czterokrotnie, a córka w liceum sprzątała mieszkania i biura, żeby sobie dorobić na ciuchy. Wiedzieli o tym wszyscy, oprócz tej idiotki. Ignorancja jest błogosławieństwem

ocenił(a) film na 8
prowrocek

Brzmi koszmarnie. Dlatego warto ze sobą pożyć przed ślubem, sprawdzić czy pasujemy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones