Ten obraz to poezja ujęta w piękne zdjęcia, otoczona piękną muzyką i ubrana w piękne ciuchy. Samotność wyziera z każdego kadru, a ubrania stają się fetyszem... Słowa nie są potrzebne, wystarcza brzmienie fortepianu.
"Te ubrania wyglądały jak wygasłe cienie jego żony. Niegdyś wypełnione ciepłym tchnieniem, poruszały...
Samotność i Murakami. Zapowiadało się nieźle, a skończyło sporym rozczarowaniem. Ogarnięte plumkaniem muzyczne tło, do którego dołożono chłodne przestrzenie i zimne kolory oraz drugoplanową narrację, dokończaną ustami bohaterów. Miałkość i sterylność, japońska perfekcja i geometryczne kształty. Krople deszczu uderzają...
więcejmam straszny niedosyt, bowiem jego powieści mnie poruszają, swoją prostotą,
melancholią i delikatnością. Owszem część z tego udało się tu reżyserowi zawrzeć, można
nawet powiedzieć że ta historia opowiedziana w ten sposób i takimi środkami reżyserskimi
ma swój urok i może nawet inaczej się nie dało ale... no nie...
rewelacja, dobry pomysł, znakomita realizacja, muzyka, IHMO największe plusy to nadająca klimat narracja i oszczędna praktycznie jednorodna praca kamery. masterpiece
Na stronie empika przeczytałem, że "Haruki Murakami, będąc wielbicielem twórczości Juna Ichigawy, zgodził się by ten wybitny reżyser zaadaptował jego słynne opowiadanie."
Wie ktoś o jakie opowiadanie chodzi? :)
Film posiada walory techniczne i fabularne. Ciekawy sposób opowiadania historii - której raptem starczyło na 70 minut jest mocnym argumentem czemu ten film może się podobać. Poziomo przesuwana kamera wygląda rewelacyjnie. Montażowa scena ze zbitym kieliszkiem to majstersztyk. Film się nie dłuży, mimo, że występują...
Świetny film... przejmujący, zmusza do refleksji. Przez cały film w tle słychać przepiękną klimatyczną muzykę. Jednak moim zdaniem odrobinkę za krótki, po obejrzeniu pozostaje pewien niedosyt... jednak nie zmienia to faktu, że naprawdę wzrusza... No i zapomniałbym... to film tylko dla cierpliwych... polecam
Jak wielka może być samotność?
Ciekawe jest też pytanie, o czym właściwie jest ten film?
Chyba o uświadamianiu sobie, że jest się samotnym. Bohater nie zadaje sobie z tego sprawy – od dzieciństwa zawsze był sam – już brak matki, ciągła nieobecność ojca muzyka oraz imię – Tony – wzbudzające niechęć i dystans u...
O garderobie i dodatkach do niej. Podstawowy błąd - żona głównego bohatera. Bardzo źle napisana postać - małostkowa dama. A szkoda, bo cały dramat z pozostałymi po niej ubraniami mógł być dramatem szczerym i bolesnym, a nie tylko sztucznie zainscenizowanym przez reżysera. A zatem, to fałszywe i infantylne kino....
Ten film jest tak jak ta symboliczna garderoba. Wiele pięknych emocji, uczuć (czyli ubrań), które jednak zamknięte są w ramach pustej konwencji (pokoju). Mam wrażenie, że ta nostalgiczna opowieść dusi się sama w sobie. W pewnym momencie następuje przesyt, impas, po którym powinno przyjść oczyszczenie, katharsis. Ale...
więcej