1. Czy Amerykanie rzeczywiście byli nieświadomi zbliżającego się ataku właściwie aż do samego uderzenia? Mamy takie sceny gdy kapela zaczyna grać w tym warkocie silników, czy chęć ukarania pilota za nieregulaminowy lot. Nikt nie zauważył tej chmary samolotów z japońskimi oznaczeniami?
2. Ktoś wie czy niszczone samoloty były makietami czy prawdziwymi maszynami? W końcu w 1970 nie były to żadne zabytki, a wartość bojowa była już praktycznie zerowa.
Góra coś podejrzewała i wysyłała monity i ostrzeżenia do wielu baz w tym na Hawaje. jaki byłby niby sens wystawiania trzonu floty na odstrzał ?
Hawaje raj na końcu świata. Spokojny Niedzielny poranek. Wprawdzie sytuacja międzynarodowa napięta, ale potencjalny wróg czyli Japonia jest odległa o tysiące mili. Dodatkowo w prostej Lini oddzielona bazami na Wake i Midway. Ludzie myślą je szczena stopie pokojowej. A chmary samolotów nad Hawajami nie są niczym niezwykłym. Waszak wyspy pełne są baz lotniczych USARMY USNAVY i USMC. Tylko niektórzy zwrócili uwagę ze coś jest nie tak bo w niedzieli zazwyczaj ćwiczeń nie było.
Niszczone samoloty to były makiety a awaryjne lądowania B-17 nakręcono przy pomocy zdalnie sterowanych modeli.