Dla wszystkich cepów, którzy oceniają ten film w kategoriach artystycznych: po tym, jak sobie
łykniecie coś na przyrost szarej materii, przeczytajcie poniższe zdanie
<nie każdy reżyser / nie każdy film> jest tworzony w konwencji typowo "arcy"
a może zrozumiecie, że nie każdy film ma zachwycić piękną muzyką, barwną historią,
artystyczną profesją ekspozycji av'ów czy perfekcyjną scenografią...
Co nie zmienia faktu, że pierwsze i ostatnie były kapitalne jak zwykle i nie wiem dlaczego nie
poszła nagroda za es-y.