Głupszy chyba od Avatara. 2 godziny kompletnego odmóżdżenia. Nie dałem rady zmęczyć do końca.
A co, zakładanie tematu jest zastrzeżone dla tych, co obejrzeli do końca?
Gdybym przeczytał taką wypowiedź zanim obejrzałem film, nie traciłbym na niego czasu. Dlatego ją napisałem.
Co nie znaczy, że mam coś przeciwko temu filmowi. Część widzów oczekuje kina odmóżdżającego.
Nie jest zastrzeżone, chodzi o to że można powiedzieć, że film jest głupi w momencie gdy się go obejrzy do końca. Podobnie jak z książką, jak przeczytasz do końca to oceniasz. Często w filmach końcówki są najlepsze. Nie mówię, że akurat w tym, ale ocenianie całości filmu przez obejrzenie jego 75% nie jest zbyt wiarygodne.