dla mnie to jest sc-fi,wiele scen jest nierealistycznych,sceny walki bez szalu za duzo nie widac,aktorstwo slabe,takze niewiem skad te zachwyty ogolnie statham ma mocne przesadzone filmy.
Spokojnie filmy z Seagalem wcale takie realistyczniejsze nie są. :) Co do tego filmu to jeden z lepszych kina akcji.
nie ma bardziej realistycznych filmow niz te z seagalem,statham niestety wybral zla droge.
Zabawne jest twoje rozumowanie. Seagal pokonując 10 przeciwników na raz, strzelający do czego się da nie dostając kulki. Tak to bardzo realistyczne filmy.
statham tez pokonuje 10 naraz a niema takich umiejetnosci jak ss to dopiero sciema,seagal umie sie pizg.ac i zaden typek mu nie podskoczy.
Umiejętności wielkie do takich filmów nie są zbyt potrzebne ale Statham coś tam trenował więc je ma i to mu wystarczy.
"seagal umie sie pizg.ac i zaden typek mu nie podskoczy."
Umie to może tak. Ale jak napadnie go na ulicy 10 gości nie ma żadnych szans. A ty chyba nie odróżniasz filmu (fikcji) z rzeczywistością (realnym światem)
Do scen walk akurat nie mam uwag, bo były bardzo ciekawe i całkiem dobrze uchwycone przez kamerę. (Seagala walki są nieprawidłowo filmowane i powodują oczopląs, podobnie było w ''Uprowadzonej 2'')
wiekszosc walk ss jest dobrze nakrecona,a oczy to bola od tych wygibasow stathama.
To chyba masz kłopoty ze wzrokiem, skoro uważasz, że walki Seagala są dobrze uchwycone. W dawnych jego filmach potrafili dobrze nakręcić sceny walk, a teraz robią szybkie, gwałtowne ujęcia i w takich warunkach ciężko jest oglądać.
''Sprawiedliwość ulicy'' ostatnio to oglądałam. Walki były szybkie (jak to bywa u Seagala - on lubi szybko załatwiać sprawy), gdyby ujęcia tych walk nie były tak chaotycznie nakręcone, to dałabym wyższą ocenę.
Sprawiedliwość ulicy to jeszcze pikuś w porównaniu z tym co się dzieje w Zabójczym celu, tam przeciwnicy po prostu fruwają..
jak dla mnie w sprawiedliwosc ulicy wszystko widac poza 2 bodajze wyjatkami,miał o wiele gorzej nakrecone walki.