No, mnie się może aż tak nie podobał, ale nie był taki zły, choć miejscami denerwujący. Przede wszystkim ten cały Khokha;) czyli facet o wyglądzie szalonego czarnoksiężnika, piastujący rolę szefa mafii, mieszkający w świątyni (! morderca w świątyni!) przypominającej stare zamczysko, korzystający z usług astrologa, śpiewający jakieś durne "mati mati hej mati" - no błagam... wariat, po prostu wariat, choć w filmie nikt go tak nie nazywa;) no i oczywiście nieśmiertelny patos i zemsta z powodów rodzinnych - to odejmowało temu filmowi wiele. Nie postarał się też kompozytor, a wszechogarniające widza dźwięki tej paskudnej piosenki ("mati mati") po prostu... psuły humor, mówiąc najdelikatniej:P Rzeczywiście nie można oczekiwać tutaj czegoś ambitnego. Ale trzeba przyznać, że historyjka jest miejscami ciekawa, mimo całego banału czekamy na zakończenie (z resztą niespecjalne). No i warto zwrócić uwagę na świetną rolę SRK! Miał fajną postać, zagrał Romiego znakomicie i był przezabawny, zwłaszcza kiedy wczuwał się w mówienie poezji albo chodził przebrany za kobietę;) Dlatego ja polecam "Trimurti" tylko jego miłośnikom, innym się zapewne ten film nie spodoba:)

w pełni się zgadzam... "Trimurti" jedynie dla zagorzałych miłośników Szarika, gdzie zagrał b.dobrze ( zresztą jak wszędzie). A to jego "...tylko nie włosy..." rozbrajające. Moim zdaniem, pomysł na film był niezły, tylko że po drodze coś zepsuli i wyszło średnio... Rzeczywiście brakowało mi, jak to na bolly przystało, pozytywnych piosenek, więc nic dziwnego że po obejrzeniu jeszcze przez kilka godzin po głowie mi chodziło " Mata, mata he mata..." :)) które jak to oldschool wspomniała przewijało się przez cały film (chyba zawsze wtedy gdy na ekranie pojawiał się niejaki Kooka z podbitym okiem i przepitym głosem). Zresztą podobnie miałam po "Karan Arjun" gdzie śpiewali " He Ma Kali...O Kali..." ( http://www.youtube.com/watch?v=acH5dkZr4dI )

haha dokładnie;D też zwróciłam uwagę na podobieństwo do "Karan Arjun", który mimo lepszej obsady aktorskiej był dla mnie jednak o wiele gorszy - mimo wszystko uwielbienie dla Kali wydało mi się wtedy o wiele bardziej głupie niż dla bogini z "Trimurti", no i w "Karan Arjun" SRK było o wiele za mało:P i nie był tak zabawny jak tutaj;) ah, no i przepraszam za pomyłkę, to oczywiście "Mata mata" :) Też uważam że pomysł był niezły, więc ten film zasługuje chyba na remake - swoją drogą ciekawa jestem, dlaczego w starszych filmach tak nawalało - delikatnie mówiąc - wykonanie. Oczywiście nie zawsze, ale jednak im częściej po te filmy sięgam, tym o wiele częściej natykam się na coś takiego:)

Muzycznie nie najlepiej wypada ten film, ale ja bardzo lubię 3 aktorów: Anila,SRK i Jackiego. Jako bracia są świetni (z resztą Anil & Jackie nie pierwszy raz grają braci), wzruszam się wraz z nimi+ uwielbiam motyw rozdzielonej/ skłóconej rodziny. Ocenę filmu psuje wspomniany wcześniej czarny charakter (w starym kinie często źli byli przerysowani, ale tu to już przesada). Gdyby nie on +lepiej zarysowany wątek miłosny, film byłby wyżej oceniony.

Gdzie można zobaczyć ten film? Z napisami polskimi ;-) bardzo proszę o odpowiedź :-)