Dużo dobrych aktorek, a wieje nudą. Dramat Eurypidesa przeniesiono na zywca na taśmę filmową. Kostiumy czuć teatrem, scenografię czuć teatrem, fabułę czuć teatrem i aktorstwo czuć teatrem, zwłaszcza szarżującą niesamowicie Hepburn.
A Vanessa Redgrave jako Andromacha to niby nie? Jak zabierają jej syna... Bardzo ładnie zagrała, z dużą (aż za dużą jak na film) dozą pasji, ale cały czas miało się wrażenie że ogląda się transmisję z przedstawienia teartalnego.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.