Wydaje mi się, że gość witał po prostu swojego ziomka-żołnierza, który akurat był muslimem. Fakt, że scena nic nie wnosiła, ale moim zdaniem też żadnej szkody nie robiła. Jeśli chodzi o Netflixowe standardy to taka "propaganda" jest do zniesienia.

ja właśnie szanuje netfliks że potrafi tak trolowac prawactwo byle czym

Nie ogarniam, że ta jedna scena tak cię ubodła, że aż na tej podstawie założyłeś osobny wątek i z jej powodu tryskasz słowem 'propaganda', jakby nie wiadomo co strasznego się stało, jakby pół filmu było tym przesiąknięte. Dwie osoby się przywitały inaczej niż ty, nie znasz kontekstu i rozdmuchujesz to do proporcji propagandy i od razu, jakby dorzucasz ogólne obserwacje, gotowe tezy o sytuacji netflixa i powodach ich problemów. Na podstawie przywitania 2 osób w 1 scenie filmu. Nie widzisz, że coś z tym jest nie tak? Jesteś jedną z tych osób, żyjących pod jarzmem propagandy netflixa, lewactwa, nie mogąc tego wytrzymać i wszędzie szukając tego przejawów, by je rozgłaszać, piętnować, zwalczać i nienawidzić? :) Trąca paranoją. Dwóch typów przywitało się po swojemu, zgodnie ze swoją religią. Są tacy ludzie. To się zdarza. Gdzie tu propaganda? Gdybyś nie założył tego wątku, nawet bym nie zwrócił na to uwagi. Więc w sumie sam nadajesz temu rozgłos, rozdmuchując to, twój Bóg lub jego brak wie, po co.
Na świecie jest mnóstwo ludzi, rzeczy, religii, poglądów, może ras i orientacji, ktorych nie lubisz, a ktore co jakiś czas pojawią się w filmie, który poza tym ci się będzie podobał (lub nie). Świat jest zróżnicowany i nic nie spodoba się wszystkim. Zaakceptuj to, toleruj, przyjmij ze zrozumieniem i nie zadręczaj się. Wiedz, że sporo rzeczy dla ciebie akceptowalnych i normalnych, dla innych będzie drzazgą. Każdy ma o każdej zakładać wątek i rwać włosy? Chyba nie. Filmy nie pokazują tylko normy, tego, co najbardziej możliwe lub najczęstsze. Pokazują też rzeczy rzadsze, nietypowe, wyjątkowe, które mogą się wydarzyć raz na dziesięć, raz na sto, raz na milion przypadków. Choćby po to, by było ciekawiej. Jesli pokażą cos, co akurat tobie nie leży, nie czyni to z tego automatycznie propagandy. Przemyśl to, może będziesz spał spokojniej.

Brawo , scena jest typową propagandówką , jestem tego samego zdania

Cytat: "Tyle się mówi, że Netflix traci widownię, cyferki w excelu lecą na łeb na szyję właśnie ze względu na tę wciskaną wszędzie propagandę".
Możesz podać jakieś źródła badań, że po pierwsze Netflixowi lecą cyferki na łeb na szyję, a po drugie, że jest to spowodowane "propagandą".
Dziękuję.

Jako Polaków Norweg ci powiem. Film to jest propaganda ale rządowa, w obsadzie praktycznie sami biali. Tymczasem w rzeczywistości jest nas tutaj już niestety mniejszość i Norwegia to bardziej kraj arabsko afrykański niż europejski.