Typowe kino w stylu Godzilli, tyle że zrobione przez Norwegów w Norwegii. Nie wiem jaki był budżet filmu ale ogląda się to jak hollywoodzki blockbuster. Scenariusz oczywiście sztampowy i przewidywalny ale jakieś tam powiewy świeżości były. Osobiście jestem w głębokim szoku, że norweski przemysł filmowy jest na takim wysokim poziomie.
Dzięki za ten komentarz! Nareszcie ktoś do rzeczy coś napisał. Dookoła pseudokrytycy narzekają na beznadziejny scenariusz, prostą fabułę, a równocześnie walą wysokie oceny Godzillom i King Kongom wszelkiej maści :D
Film bardzo fajny, cała strona f/x na najwyższym poziomie, aktorzy grają co najmniej przyzwoicie. No i na koniec na napisach ta wersja 'W grocie króla gór' też robi ;)
Pozdrawiam.