PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=832128}

Tropem bezprawia

The Tracker
4,0 251
ocen
4,0 10 1 251
Tropem bezprawia
powrót do forum filmu Tropem bezprawia

Nie polecam nastawiać się na kino akcji w stylu z jakiego Dolph słynął drzewiej. Ten film to bardziej thriller niż film sensacyjny, nie ma tu kraks samochodowych i wybuchów(no dobre, w końcówce jest jeden mały wybuch) ani karate. Postać grana przez Dolpha nie próbuje oszukiwać swojego wieku i większość spraw załatwia przy pomocy karabinu snajperskiego, a nawet jeżeli wdaje się w walkę wręcz to są to pojedynki krótkie i powiedziałbym, że bardziej realistyczne niż efektowne.

Ogląda się całkiem przyjemnie, choć film jest mocno chaotyczny i niewiele się w nim wyjaśnia. Postaci granej przez Dolpha porywają żonę i córkę(scena porwania jest cokolwiek komiczna), które w skutek niesłychanie dziwnego zbiegu okoliczności giną(scena również bardzo dziwaczna) no i jak to mówią sprawa się j...a. 10 lat później nasz bohater dostaje telefon z Włoch od pewnego policjanta, który nalega na spotkanie i twierdzi, że ma nowe informacje w sprawie. Oczywiście tuż po przybyciu Dolpha do Włoch okazuje się, że owemu policjantowi popełniono samobójstwo. W związku z brakiem jakiegokolwiek tropu, zamiast poczekać aż nasz bohater sobie pojedzie, tajemniczy źli ludzie postanawiają go zabić, co sprawia że Dolph postanawia zostać i rozwikłać sprawę.

Ogląda się to całkiem fajnie i mój główny zarzut jest taki, że nic tutaj do niczego nie prowadzi. Dolph poluje na zabójcę żony i córki, w sumie chyba z czystej zemsty, chociaż dziwaczne jest to, że nie próbował tego robić 10 lat wcześniej kiedy miał na to znacznie większe szanse. Nie sposób się przejąć śmiercią jego bliskich bo nie pokazano nam żadnej relacji między nimi, żadnych więzów rodzinnych. Porwani zostają dosłownie na samym początku filmu. Nie wiemy kim są, kim jest Dolph(oprócz tego, że umie polować, o czym powiedział nam prolog), wszystko wedle totalnie leniwej wersji zasady - jak skrzywdzą żonę i córkę czyli osoby niewinne, to trzeba współczuć. No ok, ja współczuję żonie bo grana jest przez absolutną Boginię jaką jest Anna Falchi, ale to dlatego że lubię Annę Falchi. Córce już nie współczuję. Nie da się zbudować jakiejkolwiek ekranowej relacji jeśli Twoich najbliższych porywają ci zanim w ogóle zdążę poznać ich i Ciebie(tzn głównego bohatera). Ani żona ani córka nie zamieniają z Dolphem ani słowa! (Falchi, pomimo tzw prominentnego creditsu w napisach początkowych ze względu na duże nazwisko, nie wymawia w całym filmie chyba ani słowa). A potem już z górki - porwane, zabicie, Dolph akceptuje w 5 sekund fakt że stracił rodzinę no i sru - 10 lat później. W filmie nie ma dużo akcji, ale tempo jest zastraszająco szybkie. Ja bym rozumiał gdyby to jeszcze miało jakiś sens dla fabuły, żeby nie było czasu na pierdoły bo jest non stop akcja, ale nie. No i jak wspomniałem do niczego to nie prowadzi, nie ma żadnego twistu fabularnego(a przyznam że oczekiwałem, miałem swoje przypuszczenia). Wszystko totalnie szablonowo. No i nawet spoko gdyby tak to od początku ułożyli 'track them, find them, kill them' , ale wprowadzono nas w nastrój pewnej tajemnicy, wrzucono jakąś zagadkę żeby na koniec roześmiać się w twarz bo żadnej zagadki nie ma.

Doceniam, że film nakręcono we Włoszech, a nie w Bułgarii, gdzie tych samych 5 lokacji zagrało już w 200 filmach, ale na ekranie też jakoś szczególnie wiele z tego nie wynika. Dobra, nie marudzę bo na rozpiskę o tym filmie poświęciłem już prawdopodobnie więcej czasu niż twórcy nad scenariuszem. Można obejrzeć, a jak ktoś jest fanem Dolpha to nawet trzeba. Natomiast nie nastawiajcie się ani na logikę ani na nadmiar akcji.

ocenił(a) film na 4
Tracker

Też miałam pewne oczekiwania:) Córka policjanta mogłaby być tak naprawdę porwaną na początku córką. Tak bym to widziała, na przykład.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones