Wiedziałem ze to on dubbinguje Andrzeja. Wszędzie rozpoznam ten jego głos.
No właśnie, zastanawiałam się jakim cudem nie słyszałam wcześniej o aktorze z genialnym głosem jak u Fronczewskiego. A to podkład :(
Kurde nie mogłem się skupić cały czas miałem twarz Fronczewskiego przed oczami. Moim znaniem nieudany zabieg ze względu na zbyt charakterystyczny głos.
W 1972 roku, Fronczewski nie miał jeszcze dużego nazwiska,
więc twórcy filmu nie mieli świadomości co robią.
Teraz po latach, faktycznie, ten dubbing brzmi fatalnie.