PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=869475}

Trzej Muszkieterowie: D’Artagnan

Les Trois Mousquetaires: D'Artagnan
6,4 5 518
ocen
6,4 10 1 5518
5,9 10
ocen krytyków
Trzej Muszkieterowie: D’Artagnan
powrót do forum filmu Trzej Muszkieterowie: D’Artagnan

Dopiero teraz, po obejrzeniu tej wersji widać, jak wyidealizowani i nierealni byli muszkieterowie ze słynnej ekranizacji z Michaelem Yorkiem. Tutaj to panowie w kryzysie wieku średniego, o tajemniczej przeszłości, starzejący się i niepiękni, ciężko pracujący dla króla, sterani i zniszczeni życiem. Bardzo podoba mi się naturalistyczna konwencja tego filmu, znormalizowanie brzydoty, starości, pokazywanie brudnych twarzy, naznaczonych bliznami, siwych włosów i zmarszczek. Nawet D'Artagnan to zwykły facet po trzydziestce, uroczy i ujmujący, ale niewymuskany i raczej w podartej, brudnej koszuli a nie blondwłosy laluś w błękitnej pelerynce z włosami na żelu. Genialna scenografia, atmosfera grozy, mrok, surowe mury. Świetne zdjęcia - kręcone z ręki - szczególnie podczas pojedynków. W ogóle ta Francja XVII wieku jest w tym filmie taka, jaka naprawdę była - brudna, paskudna, (suszące się pranie już jest brudne albo niedoprane), stroje szarobure, błoto i wszechobecny syf. Milady ma zżółknięte od tytoniu zęby - kupuję tę konwencję. I czekam na grudzień, kiedy pierwsze skrzypce będzie grać właśnie Milady.

monika_kozien

Hmmm ... D'Artagnan nie powinien być przed dwudziestką a najstarszy nie powinien być Atos? <br/>Mimo wszystko to i tak powinien być o niebo lepszy film niż ostatni z latającym statkiem ;)

lelen_lis

No w książce to byli raczej młodzi żołnierze z biednej szlachty (oprócz Atosa), którzy z różnych powodów wybrali karierę w wojsku. Z tym że gwardia muszkieterów to była nie byle jaka formacja. Wszyscy raczej przed 30.

lelen_lis

No i tak jest, D'Artagnan to jeszcze młodzieniaszek a Atos najstarszy.

monika_kozien

Twoim zdaniem każda wyzwolona kobieta powinna dążyć do tego żeby mieć penisa zamiast pochwy??

monika_kozien


I w tym i w tamtym filmie to jest jakaś stylizacja. Zależy komu pasuje jaka estetyka. Tutaj też prawdy historycznej mało. Chociażby kostiumy. No już nie mówiąc o obyczajowości epoki. No ale to jak mówię, komu jaka stylizacja pasuje.
Inna sprawa to wierność powieści. To jest awanturnicza opowieść przygodowa na tle wielkiej polityki.

MaksymLwow

A mógłbyś polecić jakieś książki, filmy na temat tej obyczajowości i kostiumów? Historia tego okresu też mnie bardzo interesuje, choćby sam Richelieu tak niekorzystnie i nieprawdziwie przedstawiony przez Dumasa.

ocenił(a) film na 8
arma

Henryk IV - https://www.filmweb.pl/film/Henryk+IV.+Kr%C3%B3l+Nawarry-2010-494135 Zabić króla https://www.filmweb.pl/film/Zabi%C4%87+kr%C3%B3la-2003-103163

Renata_Zybura

Jeśli chodzi o pierwszy film, znam tytułowego władcę z "Królowej Margot", obejrzę więc sobie dla porównania postaci. "Zabić króla" mam już za sobą, ale z opowieści o Cromwellu zdecydowanie wybieram obraz z 1970 roku ze wspaniałym Richardem Harrisem w roli tytułowej i niejednoznacznym Aleckiem Guinnessem w roli króla Karola. Ten pierwszy ma wartość tylko dlatego, że pokazuje skrajnie odmienny wizerunek lorda protektora wraz z zbezczeszczeniem jego zwłok po śmierci, ale wizja jak dla mnie zbyt uproszczona i przez to mało przekonująca.

arma

Dobre jest "Szara eminencja. O władzy zza tronu, bezwzględności i polityce w służbie religii w czasach kardynała Richelieu"
albo też ciekawa z ilustracjami "Życie codzienne we Francji w czasach Ludwika XIV". Film jest z czasów ojca Ludwika XIV czyli Ludwika XIII ale przyjemniej początek jego rządów to jest prawie to samo.
Ogólnie jest bardzo bogata ikonografia z epoki, gdzie można zobaczyć jak ludzie wtedy wyglądali i nie tylko z wyższych sfer. Muszkieterowie Gwardii w tamtych czasach ubierali się jak typowi szlachcice francuscy, a wyróżniała ich niebieska tunika z krzyżem, zakładana na ubranie codzienne. Filmy z Yorkiem robi na prawdę dobrą robotę jeśli chodzi o kostiumy - widać tam inspirację ikonografią bo część kostiumów jest jakby zdjęta z obrazów. To była Gwardia reprezentacyjna, więc nie mogli sobie pozwolić na bród czy niechlujstwo. Brakuje tutaj, też barokowego przepychu (wszystko szare, suknie zbyt lekkie, mało koronek i wyraźnych różnić w ubiorze między stanami czy nawet majętniejszymi a biedniejszymi szlachcicami.

ocenił(a) film na 8
MaksymLwow

akurat kostiumów to bym się nie czepiała. Dopiero od GoT kostiumolodzy zdali sobie sprawę, że ciuchy ludzi były zużyte i zaczęli postarzać kostiumy, żeby były bardziej wiarygodne. Poza tym początek XVII wieku to jeszcze nie jest pełen barok w rozkwicie, ten nastąpi dopiero w Wersalu za Ludwika XIV. Zaskoczyły mnie natomiast pióra bażantów w kapeluszach. Strasznie to musiało być niewygodne... ;)

Renata_Zybura

To bardziej zależało od zamożności. Po to Muszkieter miał sługę, żeby dbał o jego odzienie. Naprawiał czy oddawał do pralni. Ubiór był jednym z najważniejszych przejawów statusu. Najbogatsi zmieniali go kilkukrotnie w ciągu dnia. W wersji z Yorkiem też na to zwrócono uwagę. Muszkieterzy Gwardii służyli na dworze króla i musieli się dobrze prezentować.
Tzn. za Ludwika XIV rozwinął się specyficzny styl baroku (sam styl wykształcił się już w XVI w.), ale przynajmniej początek jego samodzielnych rządów to podobna moda i styl do jego ojca. Jak wyglądał dwór Ludwika XIV, on sam, muszkieterowie czy prosci ludzie to nie trzeba się domyślać bo zachowało się mnóstwo obrazów, przedmiotów czy opisów. Dlaczego właśnie kostium (choć nie tylko) w filmie są ahistoryczne i każdy to może łatwo sprawdzić. Za to w wersji z Yorkiem to pamiętam kostiumy wzorowane na obrazach z epoki i to widać bo można nawet często wskazać z jakiego obrazu "jest" dany kostium.

ocenił(a) film na 4
arma

O ile pamiętam to w drugiej części cyklu o muszkieterach "W 20 lat później" przedstawia Richelieu w lepszym świetle względem Mazarina. W sensie, wspomina o tym, że lud wolał go względem Mazarina. Dumas ogólnie dobrze oddaje klimat czasów swoich powieści, bo pisał je we współpracy z historykiem Augustem Maquetem, a przynajmniej te najważniejsze. Ja sam nie znam historii Francji na tyle dobrze, aby rzetelnie ocenić wszystkie niuanse, no ale na pewno są to sprawnie napisane książki, którym się wierzy. Fakt, ponoć postaci kardynałów są przedstawione krzywdząco i pewnie tak jest skoro takie opinie pojawiają się przy ocenie jego dzieł, jednak jako takiego klimatu nikt im nie odbiera.

Ja na pewno poleciłbym inne powieści Dumasa "Hrabiego Monte Christo" i z cyklu "Pamiętniki lekarza". "Hrabia" był ekranizowany wielokrotnie, a jeśli chodzi o cykl "Pamiętników" to przede wszystkim "Naszyjnik królowej", a dokładniej rzecz ujmując to afera naszyjnikowa, którą ta powieść opisuje.

No chyba, że po prostu Ci chodziło o okres panowania Ludwika XIV, a nie ogólnie filmy i książki historyczne.

"Wersal. Prawo krwi" nawet się fajnie oglądało no i jest o Ludwiku XIV. Lizzie Brocheré, która tam gra, zrobiła na mnie wrażenie swoim angielskim, bo to rodowita Francuzka, a jednak tego nie słychać, choć jak 100% native też pewnie nie brzmi.

ocenił(a) film na 8
monika_kozien

Tej wersji z Yorkiem nie da się oglądać. Jest infantylna.

monika_kozien

Mnie też zdecydowanie podoba się ukazany w filmie naturalizm, niestety nie pasują zupełnie do tej konwencji wątki miłosne, szczególnie z królową (bardzo nietrafiony wybór obsadowy). Nawet jeśli realia obyczajowe epoki mogły być nieco inne, to i tak myślę, że operatorowi, scenografom i kostiumologom udało sie zbudować przekonujący klimat i przedstawić świat XVII wiecznej Francji, w który się wierzy.

arma

Mi królowa przypadła do gustu, duża, trochę ładna trochę nie, czasem silna czasem bezradna, z 3 postaci kobiecych najciekawsza

Theoffiec

Mnie zupełnie nie przekonuje Vicky Krieps i spośr&oacute;d trzech kobiet zdecydowanie na pierwszy plan wysuwa się Eva Green, kt&oacute;ra bije dwie pozostałe na głowę. Dlatego też z zainteresowaniem obejrzę drugą część.

ocenił(a) film na 5
monika_kozien

No ale ten realizm nie czyni tej wersji lepszą. Trzeba było wybrać inną lekturę do zekranizowania, wyszło przyciężką ręką robione filmidło, ze słabo napisanymi postaciami, miernymi dialogami, bez lekkości oryginału. Film Lestera o klasę lepszy.

ocenił(a) film na 8
monika_kozien

Też mi się podobało, że byli normalnie brudni i wyglądali jak komboje z westernu, a nie jakieś geje, co uciekły z parady równości.
Ale jednak z tym parasolem na samym początku, to scenarzystę trochę poniosła fantazja...
Też czekam na drugą część, bo żal mi tego młodego!
Już miał taką ślicznotkę na widelcu, to mu ją porwały jakieś chamy niemyte!
A mogło być tak pięknie... ;)

kotlet4ever

ślicznotkę na widelcu? pracujesz w rzeźni?

ocenił(a) film na 8
notker7

Zdania zaczynamy od wielkiej litery.
Jak ogarniesz, to pogadamy.

ocenił(a) film na 5
monika_kozien

Ze wszystkim sie zgadzam co piszesz ale co z tego jak film malo angazuje,taki meh totalny,bez krzty inwencji,totalny ziew i jeszcze te urwane(otwarte)zakonczenie wrecz irytujace.

monika_kozien

To miala byc ekranizacja powiesci "Trzej muszkieterowie", a nie "Pachnidlo".

ocenił(a) film na 4
monika_kozien

Wizualnie film może i jest bardziej wiarygodny od poprzednich ekranizacji, niemniej jako adaptacja powieści Dumasa zawodzi. Chyba jeszcze nigdy nie powstała taka, która faktycznie byłaby do bólu wierna książce. Może któraś z tych najstarszych. Tutaj sporo pozmieniano, no ale i tak nie była tak absurdalna jak wersja z 2011 roku, w której Buckingham przyleciał do Francji sterowcem.

ocenił(a) film na 4
monika_kozien

Eeee, nie dość że oczywiście trzeba zrobić zboczeńca z Portosa. Trochę to głupio wygląda, jak ma być realistyczna konwencja i D'Artagnan na 3 pojedynki zostaje wyzwany w 15 minut. Oryginalna powieść nie była takim mrocznym i poważnym dziełem, więc ta konwencja się gryzie. A przy całym moim uwielbieniu do Cassella najlepszymi muszkieterami i tak pozostaje Depardieu, Malkovich i Irons.

monika_kozien

No dobrze, ale w ekranizacji z Yorkiem ten pokój w którym zatrzymał się po przyjeździe do Paryża przypominał rozwalający się chlew a nie komnatę szlachcica:) Mundury w XVII wieku w większości europejskich armii były kolorowe więc nic dziwnego że szlachcic MIAŁ NIEBIESKĄ PELERYNKĘ:)

ocenił(a) film na 8
monika_kozien

to w zasadzie pierwszy film o muszkieterach, który obejrzałem w całości i bardzo podobał mi się. bardzo dopracowany, nawet szpiegów brytyjskich grają Anglicy zdaje się.

ocenił(a) film na 6
monika_kozien

Podobał mi sie brud w tym filmie, i że nie są doskonali. Ale sam w sobie film tylko niezły. Czegoś mi w nim brakowało.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones