Czemu takie denny filmy mają taką dużą ocene
Żal!!
Też nie rozumiem tych ocen... i nowsza wersja jest TRAGICZNA, dla typowych, naiwnych nastolatek lubiących kiepską grę aktorską i jeszcze bardziej kiepską fabułę (szczerze mówiąc nawet nie było mi żal zakończenia, z trudem dotrwałam do końca). Nie polecam!
Ja tam mam sentyment do książki, może dlatego. :) Fabuła może nie jest jakaś specjalnie wybitna, ale dziewczyny po prostu lubią facetów w skórzanych kurtkach, na motorze, silnych i pewnych siebie. Zauważcie, że film przynajmniej nie kończy się w stylu "żyli długo i szczęśliwie" co się chwali :D
zgadzam się w 100% - szukając filmu zwykle sięgam po tytuły, które na Filmwebie mają notę powyżej 7 (czytając wcześniej opinie i recenzje). Wiele osób pisało, że film jest rewelacyjny - wyłączyłem w połowie... tyle w temacie!
Niestety nie zgadzam sie z Tobą, że to denny film. Szczerze? Nie znoszę tych wszystkich amerykańskich romansideł, gdzie albo jest wielki happy end albo tragiczny koniec. Poza tym wszystko jest do bólu przerysowane. A w każdym razie nie umiem wymienić ani jednego ameryk. filmu o miłości, który mi się naprawdę podobał. Inaczej miałam z :3 m nad niebem" (włoska wersja). Niby nic takiego, ale naprawdę spodobał mi się ze wzgledu na taką autentycznośc, nie było idealizowania postaci, nie było cukierkowych scen (że tak to ujmę), poza tym podoba mi sie zakończenie: ta pierwsza miłość choc wydaje się wielka nie musi byc tą na całe zycie, może równiez przeminąć. Plus muzyka. Film w bardziej europejskich klimatach za co kolejny plus. Za denny uznaję hiszpańską wersje, która jest już typowo dla nastolatek z ciachem cieszącym oczy - Hache - i wszystko bardziej liryczne i luksusowe. Myslę, że włoski pierwowzór jest najlepszy i jednoczesnie jedyny typowy film o miłości, który dodałam do "ulubionych".