Nie wiem skąd taka niska ocena, bo film jest nawet niezły. Jest dość przesadzony z podkoloryzowanym zakończeniem, ale ogląda się przyjemnie i trzyma w napięciu. Plusem jest świąteczny klimat lat 90 + świąteczne melodie i ładny soundtrack. Postać mordercy ciekawa, nie tylko Terri nabrał ;). Sceny akcji są nawet ciekawie zaaranżowane. Takie 7 na szynach. Film oglądałem w TVN7 i czytał Janusz Szydłowski.
Zgadzam się film jest dobry typowy dla lat 90,mam sentyment do produkcji z tego okresu nawet po latach dobrze się je ogląda,klimat świąteczny na+ Ray Liotta w typowej dla siebie roli faktycznie z początku nabrał wszystkich że jest po dobrej stronie prawa żeby wzbudzić zaufanie fajny zabieg faktycznie film jest naciągany ale taki był urok filmów akcji w tamtych czasach ja za to właśnie je lubię,jeszcze ciekawostka w latach 90 powstało wiele filmów opierających się na schemacie czarny charakter+samolot np..Con Air-lot skazańców,Pasażer 57,Air Force One czy właśnie Turbulencja,co ciekawe trzy z nich Air Force One,Turbulencja i Con Air powstały w tym samym roku 1997 przypadek nie sądzę ciekawe.