Choć fabuła nie jest specjalnie wyrafinowana i oryginalna samo wykonanie zasługuje na uznanie. Siłą jest sam scenariusz, z dobrze zarysowanymi postaciami i niezłymi dialogami. Najważniejsze że widz może zżyć się z bohaterami, kibicować i przeżywać wraz z nimi chwile grozy - twórcy często bowiem właśnie zapominają że najważniejszy, zwłaszcza w tego typu filmach jest bohater a nie hektolitry krwi, czy tandetne sztuczki z wyskakującym znienacka mordercą. "Turistas" wciąga niemal od początku i trzyma w napięciu do samego końca. Film oceniam wysoko, 8/10.