tylko co tam woke bylo? osoba czarnoskora?

Film jest żenujący w swoich założeniach i generalnie potwornie schematyczny, gdy w grę zaczyna wchodzić polityczna poprawność. Poziom głupot tu przepychanych jest wręcz porażający i mających za zadanie działanie tylko na emocje nie troszcząc się kompletnie o logikę rozwiązań.

Czy ta cała "poprawność polityczna" polega na tym że główny bohater jest czarnoskóry i jest sporo Azjatów? XD

Nie, problemem jest to, iż dobrzy są tylko ludzie o innym kolorze skóry niż "biały", źli za to są tylko biali. Tak wygląda poprawność polityczna w stanach obecnie. Ale PC nie jest największym problemem tego filmu. Jego największym problemem jest głupota, która wyziera z każdego kąta tej historii. Założenie, że AI wygląda tak, jak wygląda w tym filmie jest potwornie naiwna i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Ktoś, kto oglądał Ex Machina, Ja Robot, Matrixa (choć tam już przegięli z okazywaniem emocji przez programy, ale wpisuje się to jednak w ten świat całkiem dobrze), czy choćby Terminatora, śmieje się patrząc na roboty zachowujące się jak ludzie podczas walki (strzelające, jak patałachy - dla porównania spójrz chociażby na "RoboCopa") i modlące się, pijące i oglądające programy "dla dorosłych". Kiedy w walce wręcz bohater kładzie pokotem gromady robotów, które powinny go swoją siłą zmiażdżyć jednym ciosem, patrzyłem z niedowierzaniem na ekran. Wszystko było na opak... Jest tych nonsensów tyle, że po pewnym czasie przestałem się zupełnie angażować w to, co się dzieje na ekranie. Film wygląda pięknie, jest całkiem dobrze zagrany, ale to o czym opowiada to jakieś bzdety rodem z anime...

wiadomo, monopol na bycie złym w filmach mają tylko rosjanie i chińczycy. Pewnie czas apokalipsy i FMJ też oceniasz jako woke bo pokazuje bezmyślną wojnę w wietnamie. !UWAGA! z białymi żołnierzami us army w roli głównej.

Jeśli uważasz, że w Wietnamie, po stronie USA walczyli tylko biali żołnierze, to w ogóle nie mamy o czym rozmawiać, bo pokazujesz tylko, jak bardzo ignorujesz historię.

I ignorancję swoją okazujesz również w filmoznawastwie. A wystarczyło tylko spojrzeć na obsadę zarówno FMJ jak i Czasu Apokalipsy...

i w tym filmie też masz nie tylko białych po stronie us, wystarczyło dokładnie oglądać film. (nie mówiąc już o tym że ten film był mocno inspirowany wojna w Wietnamie) A w Wietnamie procent białych żołnierzy wynosił 88% więc śmiało można mówić o większości. Za kolejny przykład możemy wziąć star wars gdzie biali żołnierze walczą z demokratyczną republiką. ehhh te lewicowe filmy co

Jedynym czarnoskórym wśród postaci pierwszo- i drugoplanowych w szeregach armii USA w filmie, był główny bohater. Na trzecim planie wypatrywałem lecz nie dostrzegłem.
Stosunek populacji USA zapraszam na: https://logostour.pl/blog/ludnosc-usa-demografia-stanow-zjednoczonych-ameryki
I wcale, ale to wcale, nie dziwi mnie większość białych w filmach o wojnie wietnamskiej z kompletnie zrozumiałych względów. Jednakowoż filmy pokazują również udział osób o innych kolorach skóry w tych działaniach, tak jak miało to miejsce w rzeczywistości.
W SW Imperium jest określone jako rasistowskie. Było wzorowane na rasistowskich i faszystowskich Niemczech. Gdybyś poznał choć odrobinę Expanded Universe zanim zostało ono skasowane przez Disneya wiedziałbyś to. Wystarczy obejrzeć oryginalną trylogie przyglądając się nawet trzeciemu planowi nie dojrzysz w szeregach imperium postaci o innych kolorach skóry, a nawet kobiet (więc było również seksistowskie). Nota bene nawet rebelianci nie są zbyt zdywersyfikowani dopóki nie nadszedł "Powrót Jedi". Mieli jednak, dla odróżnienia, kobiety w swoich szeregach.

"Założenie, że AI wygląda tak, jak wygląda w tym filmie jest potwornie naiwna i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością"- jak piszesz takie zdanie to chyba nie masz pojęcia czym jest fantastyka filmowa...
To jest film, fikcja, to jest kreacja świata, ma ona duże problemy, ale nie to że, nie oddaje "rzeczywistości"!

Rzeczywistość jest taka, że AI to program. Program możesz nauczyć, co oznaczają emocje, ale nie dajesz mu żadnych narzędzi do ich odczuwania. AI działa tylko i wyłącznie na poziomie logicznym i rozumowym. Nie posiada reakcji hormonalnych ani organicznych. Możesz nauczyć ją emulować reakcje emocjonalne jednakże w odróżnieniu od nas sądzę, że AI jest w stanie w razie potrzeby po prostu je wyłączyć. I taka jest (i najprawdopodobniej będzie) rzeczywistość. Nawet fikcyjna. Traktowanie AI w tym filmie, jak ludzi, jest jej uwłaczające i uwłaczające inteligencji widza. Potraktowano ją tokenowo, by przedstawić dowolną grupę ludzi aktualnie opresjonowanych przez jakikolwiek rząd. I kluczowe jest tu słowo "ludzi", gdyż kompletnie nie ma to nic wspólnego z AI i robotami. Już taki film jak Wall-e {a przed nim Terminator (pojazdy latające, inteligentne czołgi, motocykle), SW, Matrix) pokazał, że roboty, by być skuteczne, nie muszą wyglądać jak ludzie. I tu jest kolejna dziura logiczna w tym filmie, bo prócz dwóch samolotów i może kilku transporterów latających (choć nie mamy pewności, czy nie są kierowane przez androidalne roboty), wszystkie pokazane roboty są androidami...

AI może występować w różnych formach. Może to być zaprogramowana sieć neuronowa funkcjonująca w ograniczonym środowisku. Jak mózg który też jest siecią neuronową funkcjonującą w mózgu którego budowa jest zapisana w DNA. I tym jest umysł człowieka: zaprogramowaną siecią neuronową z ograniczeniami. Byli i są ludzie którzy kombinują jak te ograniczenia zdjąć. W filmie AI była stworzona na ludzkie podobieństwo więc mogła tak samo działać jak ludzie. Poza tym film rzeczywiście ma sporo dziur fabularnych.

Boże, coś ty temu synowi zrobił, naoglądał się tego murzyna i teraz koszmary będą mu się śnić po nocach.

Rzeczywiście, nie kojarzę nikogo kolorowego w siłach USA poza naszym głównym bohaterem. :O

Mnie rzuciło się w oczy bardzo to, że jest dwójka poszukiwanych osób, jedna czarna i w azjatyckim państwie siedzą sobie na dworcu, rozmawiają po angielsku, ani jednego c..iemnego człowieka w okolicy - nikt nie zwraca uwagi na nich.

Dobrze, że nie prawiczkowy bełkot polaczków katoyebnych.