+1
byczq

To samo ... kilka razy zerkałem na podświetlony napis EXIT

Nudny, nielogiczny, schematyczny i pełen klisz.

zobacz se "FURY" to był pojscany film gdzie lasery leciały z czołgów a tu macie debile wstretne fascynujacy film pełen efektów dzwiękowych, wiec zaczyna sie rozdział "DZIECKO" ja lece po browar nara dziecka

Browara to chyba już wystarczy xD

Dokładnie, straszny bełkot polany sosem multi-kulti z robotami

To ma Twój ojciec

Liczyłem na fajne i mądre s-f. A dostałem fajne.

Połowa była świetna! Futurystyczny świat, wojna z technologią, poszukiwanie prawdy, obrazki jak z gry komputerowej. Wielkie wow! Bez wielkiego zadęcia, i coś do uronienia łezki, i wybuchy atomówek dla twardzieli.

Ale potem zaczęło się sypać i podstały ni to Gwiezdne Wojny, ni to kino familijne, w dodatku łączące wady wszystkiego i dodając wyświechtane filmowe klisze. Mamy super-nowoczesne stacje bojowe, które da się zniszczyć ładunkiem chowanym do kieszeni. Filozofia ogranicza się do kopiowania zawartości pendrive. Wszystko dzieje się w ostatniej sekundzie. Przeciwnik zawsze używa najbardziej finezyjnych i najbardziej niepraktycznych broni - albo kałaszem atak na chodzącą bombę, albo robo-mackami na kapsułę. Atakowana baza to dziesiątki żołnierzy i robotów, ale tam gdzie nasi bohaterowie to wszędzie pustki i puste korytarze. A na deser dowalone deus ex machina - wiadomo że jak bohater gdzieś wisi i już-już-już ginie/spada/umiera to nagle coś się wyłącza, blokuje albo zatrzymuje. A w środku masakry ludzi i robotów nagle element humorystyczny i małpka rozwalająca super-ciężki czołg.

Ale riffy i kawałek z "Child in time" - boski :-)

Mimo początkowych wielkich ambicji z inteligentnego kina został prosty film o strzelance w kosmosie z wnioskiem że wyższe ludzkie uczucia to tylko kwestia firmware i upgrade BIOSu.

Małpa i pies to jedyni aktorzy, których mogę ocenić 10/10 XD

A propos "Child in time", w tym aucie musiała lecieć cała płyta bo potem było "Living Wreck"

dokladnie tak

Zgadzam się, straszne nudy, było mi bardzo wszystko jedno, co się stanie z bohaterami, żaden nie wzbudzał sympatii. Zero oryginalności, taki miks Blade Runnera, Ghost in the Shell i Elysium (widać inspiracje jeszcze kilkoma innymi filmami). Nie polecam.

Koszmarek filmowy.

Nie tylko ty na to wychodzi. Mocno przereklamowany! Za to sugeruję obejrzeć serial "Silo". Fantastyczny!

Silos?Przesadzasz,pierwsze 3 odcinki obiecujace,pozniej coraz gorzej i dopiero final,lekko podniosl adrenaline.

Pamiętaj, że są gusta i guściki. Mnie się bardzo podobał. Cały czas się coś dzieje praktycznie, nawet jak się nie dzieje haha. Patrzę na całokształt i uważam, że jest super. Zresztą teraz się dopiero zacznie akcja według książki. Jestem też fanem tego typu produkcji postapo i naprawdę nie widziałem nic dobrego ostatnio. Żyjesz w takim kraju gdzie masz to na co dzień, więc nie robi to na tobie wrażenia najwyraźniej, ja mieszkam zdala od tego shitu i nie uczestniczę w tym co się dzieje w Polsce, UE, Rosji itd. Dla mnie przedni serial jak już pisałem i gorąco polecam.

Silo naprawdę dobry, ale co ma znaczyć są "gusta i guściki" w tym kontekście? Znaczy ten twój gust jest świetny, a skoro jego nie pokrywa się z Twoim to jest denny? Pyszałkowate i pretensjonalne założenie. A już z tym miejscem zamieszkania to taki bełkot, że czas zmienić tabletki i lekarza.

Pełna zgoda, strasznie schematyczny z lewicowym zacięciem. Źli amerykanie kontra dobra sztuczna inteligencja, schemat na schemacie.