No bo jak to tak? Kobieta fatalna która ma wyrzuty sumienia i której widzowie mają współczuć? (DUŻY SPOILER) Troszeczkę można ją usprawiedliwić faktem, że w wypadku zginął także jej ukochany ojciec. Ale tylko troszeczkę. (KONIEC SPOILERA)
Dobrze że na samym końcu wzięła się w garść :D Właśnie dzięki temu film otrzymał ode mnie ocenę 7/10.
Zgadzam się z przedmówcą, brakowało mi tutaj przede wszystkim elementu zaskoczenia, chociaż zakończenie w pełni to wynagradza. "Laura" Otto Premingera bardziej mi się podobała, chociaż "Twarz anioła" też ogląda się całkiem przyjemnie. Poprostu dobry film.