może się źle skończyć. Chłop myślał, że wyrwał super laskę, a po drugiej stronie był czarnoskóry młodziak, który nim sterował jak chciał. Od razu przypomina mi się historia kobitki z Polski, która uwierzyła, że ma romansidło wirtualne z Willem Smithem. Kasa poszła z wiatrem, a ktoś miał ubaw po pachy. Tutaj mamy świetną historię, bardzo dobrze opowiedzianą. Nie ma tutaj narracji po kolei wynikających po sobie zdarzeń, a odkrywanie i zbieranie do kupy tej historii. Scenariusz świetny, zagrane również bardzo dobrze. Wysokich lotów thriller.