Proszę o podpowiedź. Film obejrzałem nieuważnie i jeden z wątków mi wypadł ze świadomości. Dlaczego Joseph Bonnefill znalazłszy zwłoki kobiety w swoim obejściu (podrzucone przez mordercę, Dennisa), zamiast pozbyć się ich, po prostu zgłaszając na policję, ukrywał je w gospodarstwie. Nie wiem tego (i w konsekwencji nie wiem dlaczego skoczył za nimi po zrzuceniu w jakąś dziurę).
Nie była to żadna zimna kalkulacja. Joseph miał poważne problemy z głową od czasu śmierci matki, nie bardzo potrafił rozmawiać z żywymi ludźmi, lepiej mu szła rozmowa ze zwierzętami i, jak się okazało, z trupami. P.S. Mordercą był Michel, Denis to imię aktora.
O, dzięki za reakcję. Po kolei; tak, pomieszałem personalia aktora i postaci ze scenariusza. Co do meritum, nie sugerowałem jakiejś kalkulacji, po prostu nie zauważyłem tych poważnych problemów i ich źródła. Prawdę mówiąc dalej nie nadążam. Przecież nie ukrył zwłok dla zapewnienia sobie rozmówcy (czy raczej słuchacza). Musze jeszcze raz obejrzeć.