Film, który nie tyle co pokazuje wprost to, co w życiu straszne i piękne, ale czyni to pomimo swojej brutalności w sposób przyswajalny. Dodam, że w filmie są mocne sceny, ale reżyser nie bawi się tutaj w prześciganie naszej wyobraźni i wyłożenia kawy na ławę jak dokładnie wszystko wyglądało - pozostawia te momenty do rozegrania we własnych myślach, dając im tylko początek albo końcowy efket, co tylko na dobre wychodzi dla filmu.