Bergman w doskonały sposób w Uśmiechu nocy pokazuje żelazną prawdę i uczy ludzi, którzy o tym nie wiedzą, że różnica między komedią a dramatem nie istnieje. Granica jest tak cienka, że jest jedynie umowna. Jest to zresztą dość częste pytanie w szkołach filmowych, z oczekiwaniem właśnie na taką odpowiedź.
W rzeczy...
Choć humor w filmie iście wisielczy. Nie dziw, Bergman miał strasznego dołka psychicznego gdy zabrał się za scenariusz do tego filmu. Dwa poprzednie filmy, "Wieczór kuglarzy" i "Marzenia kobiet" były finansową klapą. "Uśmiech nocy" miał być rodzajem ratunku. I co zdziwiło najbardziej samego Bergmana - stał się nim! Z...
więcejOglądałem ten film dzisiaj i muszę przyznać, że zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Reżyser w żartobliwy sposób uchwycił wiele ważnych problemów w sferze uczuć. Świetna scenografia, klimat końca dziewiętnastego wieku. Polecam miłośnikom twórczości Bergmana.
Jedna z niewielu komedii Bergmana. CO? BERGMAN I KOMEDIA?!! A jednak. Twórca cięzkich dramatów psychologicznych i tym razem nie wyrzekł się całkowicie swojego stylu. Problemy egzystencjalne nie opuszczają bohaterów nawet w tym 'najtrudniejszym' do zrealizowania gatunku, co przeświadcza nas o ich ludzkości. Jednak...
Dobra komedia powinna być oczywiście zabawna, lekka itd... "Uśmiech nocy" nocy tych cech nie posiada... Zamiast być zabawny, ten film jest nurzący...