Ten film jest jak dobra książka. Opisy otoczenia pełni kamera, która dokładnie omiata każdy zakamarek więzienia, zaś i tak najbardziej liczy się tu narracja z offu która dokładnie opisuje myśli bohatera. A jest ich tak wiele, że ten film po prostu się czyta. Barwne zdania ilustrujące uczucia prawdopodobnie pochodzą właśnie z pamiętnika André Devigny, protoplasty postaci Fontaine'a. Po pewnym czasie tak bardzo wtapiamy się w jego myśli że każdy szmer wywołuje nasze ciarki, jesteśmy pewni że właśnie przyszli po bohatera i z planu nici.
Muszę powiedzieć że jak na tak skromny pomysł wykonanie jest świetne. Genialne rozłożenie światła i cienia, wspomniane już dźwięki więzienia które wywołują gęsią skórkę, niebywale dobre aktorstwo, zwłaszcza François's Leterrier'a kreującego tytułową rolę.
Dobry, to film, ale jakoś trudno by mi było go nazwać arcydziełem. Może dlatego że to po prostu opis ucieczki z więzienia, rewelacyjnie wykonany, ale nie niosący za sobą jakiegoś większego przesłania. Niemniej w swoim gatunku to pozycja obowiązkowa.