Clint eastwood pasuje jak ulał do tego filmu. szczególnie jego minimalistyczny styl gry aktorskiej.I w dodatku cięte uwagi trafiające w samo sedno, nierzadko dość zabawne. Film skupia się głównie na przygotowaniach do ucieczki (jak w tytule), z lekka marginalizując inne zjawiska typowe dla więzienia, przykładowo motyw brutalności i homoseksualnych zachowań wiążą się tylko i wyłącznie z osobą grubasa (w dodatku wątek dość naciągany). Ukazanie więźniów z ciekawej perspektywy: są to zwykli ludzie w różnym wieku, dość sporo starszych; nie są chodzącymi górami mięśni jak ma to miejsce w większości współczesnych filmów o podobnej tematyce.Zakończenie też dobre.