Efekty specjalne używane tylko wtedy kiedy użyte być musiały, prawdziwe wybuchy, prawdziwa scenografia, dziesiątki statystów. To wszystko budowało świetny klimat. Nie to co teraz, gdzie nawet w produkcjach za pół miliarda dolców (patrz Pierścienie Władzy) bierze się kilu chłopa i robi 20x kopiuj - wklej byleby zrobić sztuczny tłum, bo po co zatrudniać statysów.