Smutny film. Są ludzie, którzy naprawdę nie mają szans i to już nie jest literacka fikcja.
Dziwnym zrządzeniem losu właśnie dzisiaj go obejrzałem, po prostu włączyłem, coś się zaczyna i jakoś mnie wciągnął... Bardzo dobry film, oszczędny w środkach, ale treściwy, a ta zima i prl z dzisiejszej perspektywy czynią go jeszcze bardziej przygnębiającym... co jest w ogóle ciekawe, bo na początku w ogóle nie sądziłem, że będzie coraz... mroczniej. Nieźle jest ten proces zrobiony, bo jakby te rodzące się uczucie, udane akcje, "przebudzenie" Zamachowskiego kamuflują tę właściwą prawdę... i to zakończenie, czegoś takiego się nie spodziewałem.
btw. na filmwebie ten reżyser/scenarzysta ma właściwie tylko ten film i nic więcej... co się stało?
EDIT: z tego wynika http://filmpolski.pl/fp/index.php/1119707 że przerzucił się na dokumenty.
Życie - niejeden, który dobrze zaczął potem zniknął. A może wolał robić co innego.
"Bardzo dobry film, oszczędny w środkach, ale treściwy, a ta zima i prl z dzisiejszej perspektywy czynią go jeszcze bardziej przygnębiającym..."
Jeszcze bardziej przygnębiające jest to, że poza szarością (i kiczem, którego przybyło) niewiele się zmieniło i akcja wielu przygnębiających filmów z czasów PRL-u równie dobrze mogłaby się dziać obecnie.