Przy okazji: Standard filmwebu. Zła data premiery i już średnia ocen filmu, który jeszcze nie wyszedł. To tylko wasza praca jako bazy filmów. Na co komu kompetencja, no nie? Na pewno nie wam. W obecnych czasach jak widać wystarczy trzymać poziom wikipedii. Po co komu jakość skoro liczy się ilość i rozpoznawalność z kiedyś?
Film już od kilkunastu dni hula sobie po sieci po angielsku, także nic dziwnego, że można go sobie oceniać. Jak jesteś zainteresowany, to mogę podesłać linka.
Spójrz na date premiery według filmwebu kolego. Mają dojścia ze źródeł tak tajnych, że aż nikt nigdy tego nie wiedział:)
Dzięki ale chodzi mi tylko o to o co mi chodziło w pytaniu.
Sorki, nie do końca zrozumiałem. Ktoś musiał się walnąć przy wpisywaniu daty, ale faktycznie wypadałoby poprawić. Z drugiej strony nie dziwi mnie, że Filmweb ostatnio działa do luftu, skoro od kilku dobrych dni nie są w stanie podać na stronie Michaela Apteda, że reżyser nie żyje...
Release Dates
Italy 10 September 2020 (Venice Film Festival) (premiere)
Sweden 12 November 2020 (Stockholm International Film Festival)
USA 14 January 2021
Filmweb jest współtworzony przez użytkowników, jak ci sie zachciewa dokładności przy tak ogromnej bazie danych to doloz swoja cegielke, zamiast psioczyc na innych.
A wikipedia myślisz nie jest?
Po niej też nie wymagasz kompetencji?
Skąd w ogóle pomysł żeby mieć oczekiwania od ludzi, którzy zarabiają na przekazywaniu ci informacji, no nie? Czemu samemu im nie pomożesz za darmo albo za grosze. Życiowe podejście.
Na wikipedii jak ktos zauwazy niescislosci to je sam poprawia, zamiast sie zalic na forum i nic nie robic, i dlatego jest to rzetelne zrodlo.
Oni ci dostarczają platformę (za darmo), na której możesz zamieszczać dane o filmach i się wymieniać informacjami z innymi użytkownikami. Żadna firma nie jest w stanie nadzorować samodzielnie poprawności danych miliona filmów.
Rozumiem, gdybys placil, ale pewnie wchodzisz jeszcze z odpalonym adblockiem i stawiasz wymagania. Wielkie XD dla ciebie.
Wikipedia jako rzetelne źródło? Jesteś młody. Swoją drogą dla zainteresowanych: Wikipedia nie jest współtowrzona przez użytkowników ale tworzona tylko i wyłącznie przez użytkowników. Każdy może tam coś napisać. Co niech każdy odbiera jak sam uzna. Ale nie ma tam reklam, i na tym serwisie nikt nie zarabia. Gdyby ktoś bardziej się interesował tematyką polecam książkę: "Zaufaj mi, jestem kłamcą" Ryana Holidaya, elitarnego influencera który dorobił się milionów już w wieku 21 lat na tym jak w sieci "żyją" blogi, jak się je reklamuje i jak się na tym zarabia. Jak przeczytasz zdecydowanie rozszerzysz pojęcie słowa "blog" i co dla ciebie nim jest, a także pozbędziesz się złudzeń i wątpliwości co do tego jak to działa.
Kolega powyżej już widzę mi zrobił psychoanalizę:) Znasz się na ludziach, nie ma co.
Zarzucasz mi robienie psychoanalizy, a sam stwierdzasz, ze jestem mlody XD Na wikipedii trafiaja sie trolle, ale w 99.9% przypadkow sa szybko wylapywani. Prawdziwym skarbem jest jednak sekcja "źródła" na dole każdego artykułu. Przydała mi się przy pisaniu inżynierki i magisterki.
Widzę opierasz się na faktach:D Inaczej wiedziałbyś, że realia są takie, że "źródła" zawsze są podawane z wiadomych powodów, nawet jeśli ich interpretacja w tekście była niezwykle frywolna. Absolutny standard blogerski. Wyjątkiem są prace naukowe:) Możesz myśleć, że ludzie piszący artykuły nie mylą się w 99.9% przypadków. Możesz myśleć, że na wikipedii przy jej obszerności jest jakaś lepsza końcowa kontrola jakości. Ale masz absolutne prawo tak myśleć i nikt ci tego nie zabroni. Jak pisałem: jesteś młody:)