Dość mocno naciągany w niektórych momentach, ale mimo to bardzo ciekawy film. Świetnie pokazane aspektów psychologicznych, genialna gra aktorska McKellena, dobry scenariusz na podstawie wyśmienitej książki. Takich filmów więcej, choć saturn w kategorii "horror" trochę mnie zaskoczył. ^ Ostateczna rozmowa Todda z nauczycielem też robi wrażenie - świetne zakończenie. Choć nic nie pobije chyba sceny marszu Dussandera.
Swoją drogą.. fajna sprawa z tymi wizjami (pod prysznicem, podczas snu). Szkoda, że później urywają się i już nie występują, fajny smaczek.