...co genialny. W zamkniętych małych formach Stephen King jest rewelacyjny. Bryan Singer, (choćby oskarżono go o wykorzystanie wszystkich już kelnerów w Hollywood) jest wyśmienitym reżyserem. Aktorska para: Ian McKellen i Brad Renfro dokonała czegoś wyjątkowego. Na granicy ryzyka już nie tylko artystycznego. To jest kontrowersyjne. Ale od tego też jest sztuka. W tym kino.
10/10
Dobre kino, ale brakowało mi większej ilości retrospekcji antagonisty i czymś w rodzaju obsesyjnej fascynacji osobą nazisty ze strony młodziana takiej dzielonej ze zdrowym rozsądkiem, coś w rodzaju, że głowny bohater wie, że postępuje źle, ale jednocześnie podoba mu się kontakt z nowym "przyjacielem". Wg mnie film trochę się zepsuł w momencie gdy starzec chciał zakatrupić tego żula, po cichu też liczyłem, że zabawi się z nim niczym dawny oprawca obozu, zgoli łeb i zamknie w piwnicy.