PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31130}

Uczeń szatana

Apt Pupil
7,0 22 127
ocen
7,0 10 1 22127
6,7 6
ocen krytyków
Uczeń szatana
powrót do forum filmu Uczeń szatana

Rozumiem, że trzeba było pokazać, jakim "potworem" i manipulatorem stał się Todd, ale nie rozumiem, dlaczego on tak się bał, że wyda się sprawa jego złych ocen na półrocze i przekrętu z "dziadkiem". Wszyscy uwierzyli przecież, że Todd nie wiedział o przeszłości Dussandera. Że przedstawił go doradcy szkolnemu jako swojego dziadka? Nie wydaje się to być jakąś straszną zbrodnią, zwłaszcza porównując, co chłopak przechodził, gdy "dowiedział się" prawdy. Rodzice raczej nie zrobiliby mu piekła ze względu na okoliczności. Poza tym poprawił wszystko i słabe stopnie nie miały żadnego znaczenia dla oceny końcowej. Trochę przekombinowane ;)

ocenił(a) film na 8
hymep7

Młody chłopak był podręcznikowym psychopatą dlatego nie rozumiesz musisz znaćpsychologie żeby to zrozumieć

hymep7

Niestety w filmie wiele wątków ucięto, polecam opowiadanie King'a, tak jest wszystko lepiej przedstawione i wyjaśnione. W opowiadaniu znajomość Dussandera i Bowdena była przedstawiona trochę inaczej, oboje mieli na siebie "haka". No i nie zapominajmy o tym, że Dussander jako dorosły człowiek i przede wszystkim psychopata potrafił skutecznie manipulować ludźmi, zwłaszcza nastolatkiem.

ocenił(a) film na 7
black91berry

No i mamy klasyczny argument "bo w książce...". Tutaj komentujemy i oceniamy film ;)
W filmie oboje też mieli na siebie haka, a mimo to ten wątek rzucił mi się w oczy jako wyolbrzymiony problem. Kto, nie będąc zbrodniarzem i psychopatą, nigdy nie zrobił czegoś podobnego, nie wysłał pełnoletniego brata/siostry na zebranie, nie podrobił podpisu rodzica?...

hymep7

Źle się zrozumieliśmy :) Nie chodzi mi o krytykowanie filmu, po prostu poleciłam opowiadanie. Chodzi mi o to, że scenariusz został tak napisany, że ich relacja i ta cała sytuacja z podstawionym dziadkiem wyszła dokładnie tak jak ją opisujesz. Większość z nas w nastoletnim okresie życia nie była do końca szczera z rodzicami, wagarowanie, podrabianie zwolnień itd. Podobnie z zachowaniem Todd'a - gdyby prawda wyszła na jaw dostałby szlaban od rodziców i może jakąś karę w szkole. I tyle.

hymep7

Ten Todd to w tym filmie to jakiś totalny kretyn jest. Poza opisaną sytuacją gdzie wystarczyło powiedzieć że dogadał się z dziadkiem że w zamian za opiekę na stare lata on pomoże mu zataić gorsze oceny w szkole, zamiast drzeć się jak psychopata na nauczyciela wzbudzając tylko niepotrzebnie zamieszanie, to Todd popisał się też niezwykłym debilizmem przy przesłuchaniu przez FBI twierdząc że czytał list po Niemiecku, tego języka nie znając, a mimo to dziadek któremu czytał rozumiał każde słowo. To było tak turbogłupie że chyba żaden agent FBI nie uwierzyłby że chłopak czegoś nie ukrywa i raczej spodziewam się że - patrząc na porywczość chłopaka - szybko wydusiliby z niego całą prawdę.

Pomijam fakt że Todd cały film jest szantażowany przez Dussandera faktem że o wszystkim wiedział od roku i nikomu nie powiedział ukrywając nazistowskiego zbiega, (oczywiście chodzi mi o ten depozyt), a wystarczyłoby żeby Todd po prostu powiedział że przypadkiem natknął się sprzątając dom Dussandera na nazistowski mundur czy zdjęcie z starych lat, (w końcu tak na niego trafił w bibliotece) na czym przyłapał go Dussander, po czym wymyślił całą bajeczkę żeby chłopak bał się czegokolwiek powiedzieć.

Na pewno ktoś uwierzyłby ex - naziście że przez rok przyłaził do niego licealista wysłuchiwać o tym jak mordował ludzi w obozach, a nie młodemu chłopakowi który nigdy nie sprawiał żadnych problemów.

XXXD

W tej rozmowie z FBI uderzyło mnie to, że Todd odpowiada w obecności rodziców, że nic nie wiedział o przeszłości Dussandera. A przy wspólnym obiedzie Dussander mówił o swojej co prawda wymyślonej przeszłości, a wtedy Todd zapytany przez matkę o milczenie odpowiada, że się nasłuchał o przeszłości Dussandera. Może to szczegół, ale liczyłam, że rodzice nabiorą podejrzeń. Nie wiem jak rozegrano to w książce, ale z pewnością po nią sięgnę. Film samodzielnie zrobił wrażenie.
A co do nielogicznych zabiegów o których piszesz - według mnie przy tego typu filmach/książkach trzeba mieć pewną dozę dystansu. Za każdym razem gdy fabuła się opiera na szantażach, to z tyłu głowy mam myśl - przecież możesz kretynie to nagrać na dyktafon. Wiadomo, że żadna postać na to nie wpadnie, bo nie będzie dalszego biegu spraw. Inna sprawa, że ludzie winni mają przeważającą myśl, że muszą się bronić za wszelką cenę, przestają myśleć obiektywnie, logicznie. Dobrze to jest zresztą przedstawione w "Zbrodni i karze" Dostojewskiego.

hymep7

Chłopak bał się, że zostanie oskarżony o nieujawnienie tozsamosci zbrodniarza wojennego niezwłocznie gdy to odkryła . Stąd taka potrzeba odnalezienia klucza do rzekomej skrytki, aczkolwiek moim zdaniem, go to niezdrowo fascynowało od samego początku i miał zadatki na neonazistę. Nie wiemy, co FBI odkryloby w jego pokoju, gdyby zrobili nalot

ocenił(a) film na 6
hymep7

Swoją drogą dlaczego French tego nie weryfikuje? Przychodzi do niego obcy chłop, podaje się za dziadka ucznia, gada że w jego domu źle się dzieje a ten wierzy na słowo i nawet nie przyjeżdża sprawdzić czy zrobić wywiadu sąsiedzkiego. Naiwny ten wątek.

ocenił(a) film na 6
dragonmen32

To jest właśnie wina nieudolnego "przerabiania" książki na scenariusz. W książce wszystko ma sens, jest o wiele więcej WAŻNYCH wątków, które pominięto lub przeinaczono w filmie. Todd miał mnóstwo przemyśleń (typowo psychopatycznych), posiadał sztucer Winchestera, bezdomni... Nie chcę spoilerować, ale naprawdę warto przeczytać/wysłuchać oryginał - jest o niebo lepszy i nawet wszystko inaczej się kończy, pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones