PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10021335}

Uczta

Apag
4,2 27
ocen
4,2 10 1 27
Uczta
powrót do forum filmu Uczta

Bohater powoduje wypadek ze sutkiem śmiertelnym, jego ojciec bierze na siebie winę, ale protagonista nadal czuje się winny i potrzebuje wybaczenia. Tyle teorii, w praktyce - tamten zawracał nielegalnie bez brania pod uwagę ruchu na drodze, co zresztą można było podciągnąć pod wymuszanie ubezpieczenia. Jak w ogóle się stuknęli, jak byli na innych pasach? Nie ważne, przecież i tak ledwo się stuknęli. Z taką siłą można wjechać w stojącego na ulicy człowieka, a ten co najwyżej się przewróci i wstanie krzycząc "jak jeździsz baranie?!". Nie ważne, logika kartonów z "M jak miłość" obowiązuje, więc tamci leżą i krwawią na ulicy. Jakoś. Mogli chociaż odbić w bok i wylądować w wodzie, miałoby to chociaż ręce i nogi, ale nie są one potrzebne. Następnie: szpital. Młoda poszkodowana zaraz wyjdzie, ale jej ojciec jest pod maszyną utrzymującą życie. Wszystko wygląda, jakby do incydentu doszło rano, teraz mamy popołudnie. Żona podejmuje decyzję o odłączeniu leżącego, by umarł, bo "nie chcę, żebyś czuł ból". Najwyraźniej na Filipinach nie wiedzą o anestezjologii, ale dobra, nie ważne - czemu odłączają go po kilku godzinach? Chociaż to pewnie niedoświadczony reżyser, który nie umie oddać na ekranie upływu czasu, pewnie w jego głowie to nastąpiło po wielu miesiącach... Przecież nawet nic w tym czasie się nie działo, nawet do sądu idą dopiero po zgonie, więc to z każdego punktu widzenia wygląda, jakby on leżał na OIOM-ie kilka godzin. Nawet nikt jej nie mówił, że nie ma szans na przeżycie. Jeśli o mnie chodzi - to ona go zabiła.

I tak wygląda pierwsze 40 minut filmu. Nie widzę sposobu, który miałby sprawić, że ktokolwiek kupi cokolwiek, tutaj film już traci każdego odbiorcę. Wszystko tu jest nielogiczne, sztuczne, naciągane - ten incydent ma zbyt wiele niejasnych rzeczy, by być podstawą do gadania o winie, wybaczeniu i moralności. Niemniej - dobra, jeśli ktoś to kupi, to co dostanie dalej? Kino pełne emocji, zaangażowanych aktorów i reżysera, który bardzo chce, by wszyscy na ekranie wszystko przeżywali. Nawet jeśli nie ma ku temu podstaw - np. pójście do więzienia na parę miesięcy. Pobyt w takim miejscu wygląda dokładnie tak, jak można było to zrobić tylko i wyłącznie w filmach z gatunku chrześcijańskiej paszy. Zero stresu, posiedzi tam, poczyta ludziom Biblię i wyjdzie.

Zaznaczę tylko - to najlepsza chrześcijańska pasza, jaką w życiu oglądałem. Nikogo nie obraża i jej celem jest pokazanie, że Bóg wszystko wybacza, trzeba tylko wyznać przed nim winę. Cała reszta pójdzie w ślady tego wyznania, żaden człowiek nie ma tu nic do gadania. Wszyscy się pogodzą, będą sobie klaskać i gotować sobie nawzajem jedzenie.

Główny problem filmu leży w tym, że jest niedorzeczny. To idealny tytuł do komentowania na żywo i kręcenia beki na sali kinowej. Co więcej: film domaga się takiego traktowania, będąc bezczelnym wobec widza. Stanie pod kinem po seansie i wspólne przypominanie sobie z kumplem tego, co właśnie ujrzeliśmy, to jeden z najzabawniejszych momentów WFF. Kiedy myślisz, że film się skończył, to jeszcze czwarty akt się włącza, gdzie przez 15 minut oglądamy gotowanie i spożywanie jedzenia. To wszystko. Do tego realizacja... Reżyser dostawał już nagrody za filmy i reżyserię, jest doświadczonym filmowcem - ale ta produkcja wygląda jak dzieło amatora, który w ogóle nie jest w stanie używać czegokolwiek, nawet cięć montażowych czy kadrowania. Nawet o tym nie myślał podczas tworzenia! Praca kamera wygląda tak, jakby położyć ją na ramieniu i iść z nią tyłem, zahaczając o gałęzie i co tam jeszcze znajdziecie. Naprawdę nie czułem, że byłem na Międzynarodowym festiwalu, gdzie zapłaciłem pieniądze za bilet.

Emocjonalne i niedorzeczne kino. Bardzo śmieszne. Zobaczcie koniecznie, z kumplami i wódką.

_Garret_Reza_

3136 znaków bez spacji, 3729 ze spacjami. podziwiam, że po tak nieudanym seansie chciało ci się tu przyjśc i zmarnować trochę czasu.

ocenił(a) film na 3
ner

O "Matce" pisałem chyba jeszcze więcej.

Na blogu w ogóle pisałem o wszystkich 46 filmach, które tam zobaczyłem. Te znaki to dopiero na koniec roku policzę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones