tak jak w tytule warty oglądnięcia polecam
PS nie szukajcie w nim tego co możliwe a co nie możliwe tylko oglądajcie z myślą co by było gdyby to wtedy film stanie się przyjemniejszy
nie rozumiem Post Scriptum.
Moim zdaniem jest to jeden z najbardziej realistycznych SF jakie widzialem.
Według mnie film jest w niektórych momentach nieco nierealistyczny. /Uwaga spoliery/ Np. uzyskanie zdjęć komety poprzez naciśnięcie odśwież na jakieś stronie internetowej. Albo po co oni na końcu zostają w Pentagonie? Przecież to bez sensu. I jeszcze ta gadka, że albo Ameryka albo cały świat. Przecież odłamki uderzyłyby tylko po jednej stronie Ziemi. Te mniejsze by się spaliły, a większe można by zniszczyć rakietami. Kometa była głownie z lodu, więc odpowiednio silny ładunek nuklearny i by wyparowała. I jeszcze zauważyłem bład. Niby sąd przekazuje obraz i jest widok z boku a zaraz potem widzimy ją na drodze komety i zostaje zniszczona? I dlaczego obraz śnieżył? Żeby realniej wyglądało?