mam prośbę do fanów filmu, wiecie może czy film był fabularnie w zamierzeniu idiotyczny?

Ach jak dobrze ze ludzi takich jak ty jest tak niewiele...bo z pewnoscia ominął bym ten film szerokim łukiem. Widze ze kolega zyje filmami sprzed prawie dwudziestu lat...moje gratulacje...pewnie jakbys znal tytul podobny do tego z roku 40 badz 50 itd. to tez bys napisal ze to wszytsko juz bylo. Zreszta o co chodzi z tym porownaniem do "siedem" bo nie jestem w stanie tego pojąc. No chyba ze my ogladalismy dwa rozne filmy pt. "Siedem". P.S. radze wrocic do terazniejszosci a nie wyjeżdżac z przeszloscia.

sugerujesz że ten film za 50 lat będzie już nic nie znaczącym starociem? Znaczy teraz jest dobry twoim zdaniem tak? a za ileś tam wiosen będzie już nic nie wart? Jak źle że takich jak ty, jest tutaj tak wielu. Motyw mordercy oddającego się ostentacyjnie władzom mordercy 1, a 2 żona w ciąży, jest tego więcej zaufaj mi.

Po pierwsze nic nie sugeruje. To jest jedynie Twoja interpretacja moich slow. Po drugie jesli dla Ciebie glownym motywem filmu i jedynym zauwazalnym bylo "kopiowanie" (chyba patentu na to nie ma prawda? wiec jakie kopiowanie?) motywow z innego filmu to mam wrazenie ze ty w ogole nie zrozumilales ze ten film nie byl o psychopacie tak jak "siedem" tylko o zemscie na psychopacie i mial zupelnie co innego do przekazania, a to ze ty widzisz jakies podobienstwa to jest juz twoj problem. Tzn. juz nie mozna zrobic filmu gdzie morderca zabija zone kolesia w ciazy i chce sie oddac w rece policji tak ? Bo dla Ciebie to juz bylo, a jak juz bylo to film jest do dupy...bo to juz bylo? To tak jakby napisac ze kazdy film od momentu "obcego" o alienach jest do dupy bo bo to juz bylo albo ze w filmach sensacyjnych nie moze juz byc napadania na banki bo to juz bylo...no czlowieku troche ogłady a przede wszystkim jak chcesz cos porownywac to nie wal jak dzik w sosne prostymi i oklepanymi tytulami w stylu: siedem ,lśnienie,egzorcysta, ojciec chrzestny...bo az sie slabo robi. Wymien jakies podobne tytuly z podobnymi motywami z ostatnich lat to chetnie obejrze

Filmów o zemście było już tyle, że jak już się je robi to warto wnieść coś nowego do tematu. Nie chce mi się rozpisywać, film miał pozytywy - dobra rola mordercy, momentami kamera pracuje fajnie jak np. w burdzie w taksówce. Jednak był bezzasadnie rozwleczony, miał beznadziejne napisane dialogi i był wtórny jak cholera. Jeśli chodzi o przemoc to jej nagromadzenie też było w sumie zbędne, film przez to za bardzo komiksowy, a jak się wsłuchać w gadki bohaterów to chyba miał być bardzo na serio. Proszę nie każ mi również wnikać w dziury fabularne i zachowania policji w stylu przedszkolnym.

Nie będę ci robił listy wybacz, pewnie i tak przyczepiłbyś się do każdego tytułu. "Pani zemsta" była dużo ciekawsza z tego co pamiętam jeśli chodzi o Koreę i zemstę.
Mnie rok powstania filmu za bardzo nie interesuje, albo jest dobry jak właśnie "Siedem"(które będzie dobre także, za wiele lat), albo słabsze jak ten tu.

nie porownuj siedem do tego filmu bo nie ma tam wiele wspolnego, daj spokoj i odpusc

Dokladnie,idiota jakich malo.Najlepiej go olac,trolla malego.

fakt straszny troll

Tępy dzieciaczku, mimo iż Arielos to taki sam lamus jak Ty, tu akurat z nim trzeba się zgodzić bo...
Po pierwsze całą tą żałosną trylogie od "Old Boy", "Pan Zemsta" aż do "Pani Zemsta' ten film po prostu bije na głowę...
Po drugie, nie widziałem nic, może poza wyjątkiem horroru "Diabeł" z Korei na tym samym poziomie jak ten film...
Po trzecie i ostatnie, po Twoim profilu widzę że Ciebie matka od cycka za wcześnie odstawiła...

Krzykliwy ten mój post sprzed lat paru, ale czy naprawdę musisz mnie tak atakować? Profil taki zły? Jeśli chodzi o trylogię zemsty, to już jej za dobrze nie pamiętam być może, że jest ona faktycznie słaba.

Nie wiem sprzed ilu był Twój post, fakt jest faktem i temat pozostaje niezmienny, to dobre koreańskie kino i takim produkcją jak trylogia z zemstą w tytule, nawet do niego nie umywa się...

strasznie dużo masz filmów na 10.....poważnie aż takie arcydzieła? co cię w nich tak ujęło O_O

No co Ty? Na 10 zaledwie 71 filmów, a np. na 5 - 555, na 6 - 678, na 4 - 389. Ba, ze wszystkich dostępnych numerków na 10/10 mam ocenionych najmniej filmów. A co mnie ujęło? Artyzm, wywołane emocje, oryginalność, prawda itd.;)

I tak dużo.

podbijam tez 4/10