Bardzo dobry, mocny film. Pomimo 2,5 godziny bitego seansu - nudności nie stwierdziłem. Polecam.

Moja recenzja, polecam - http://jinxyy.wordpress.com/2010/12/19/i-saw-the-devil/

UWAGA SPOILERY!!!!

Bardzo dobry kawałek zimnego koreańskiego dania, bo tak można śmiało powiedzieć o
filmie Ji-woon Kim'a, obraz przepełniony chłodem świata nas otaczającego a co za tym
idzie ludzi którzy w nim żyją. Surowość i chłód można wyczuć przede wszystkim
epatujących z głównych bohaterów.
Postać...

Film Ji-woon Kima porusza widza wieloma argumentami, a już szczególnie widza zakochanego w azjatyckim kinie. Tutaj niemal wszystko dopięte jest na ostatni guzik...mimo kilku nieistotnych wad. Według mojej oceny to jedna z ciekawszych pozycji azjatyckiego kina w tym kończącym się roku. Urzekające zdjęcia i muzyka...

Jest jedna coś interesująca myśl w tym filmie. Soo-hyeon pod wpływem wydarzenia zmienia się w bezlitosnego, brutalnego człowieka. Czyżby Keyong-cheola też coś spotkało podobnego? Dlaczego tak nienawidził kobiet? Miał syna? A gdzie matka tego syna? Czyżby Keyong ją zabił? Czy może ktoś ją zabił i to sprawiło, że Keyong...

wszystko fajnie i kolorowo, swietnie mi sie film ogladalo szczegolnie motyw zamiany rol mi sie spodobal czyli zrobienia z mordercy ofiary ;) ale mysle ze oldboy to troche wyzsza pulka i sam fakt tego ze polalo sie duzo krwi i w uzasadnionej sprawie ktos komus przecina sciegna nie czyni tego filmu jeszcze takim...

"Yoo-yeon utknęła samochodem na zaśnieżonym bezludziu. Nieoczekiwanie z pomocą przychodzi jej nieznajomy mężczyzna, który proponuje pomoc. Choć kobieta odmawia, on nie rezygnuje. W końcu odchodzi. Lecz jego samochód nie odjeżdża. W pewnym momencie mężczyzna rozbija szybę, dostaje się do wnętrza auta i kilkoma ciosami...

Wczoraj wlasnie mialem przyjemnosc obejrzec "I Saw The Devil" w ramach London Korean Movie Festival. Na pokazie zorganizowanym w kinie na Leicester Square obecny byl rezyser Ji-Woon Kim - jak prawie kazdy koreanski rezyser pojawil sie w czapeczce bejsbolowej ;] Z numerem 7...

Sam film... powiem tak: Gdybym byl...

Poczatek to bardzo dobry, acz nieco standartowy thriller, jednak po jakims czasie okazuje sie ze nigdy wczesniej czegos takiego nie widzielismy. I nawet jesli niektore zachowania bohatera wydaja sie irracjonalne, to szybko znajdujemy pewne usprawiedliwienie. Ostatnia godzina non stop trzyma w napieciu, w dodatku po tym...

w tym filmie jest rewelacyjna. Zapraszam na Ost-a.

Przez pierwsze 20min mamy takie sceny jak morderstwo za pomoca mlotka, cwiartowanie nagich zwlok kobiety, chlopaczka znajdujacego obciete ucho w trawie (czy cos wam przypomina? ;) i makabryczna scene z odcieta glowa. Ciarki przechodza po plecach! Technicznie to majstersztyk, o fabule za wiele nie moge powiedziec bo...

http://blog.affenheimtheater.de/en/2010/07/08/full-trailer-for-kim-ji-woons-i-sa w-the-devil/

http://blog.affenheimtheater.de/en/2010/05/26/i-saw-the-devil-teaser-trailer-kin -jo-woon/

Na początku mnie śmieszył, ale im dalej w las tym większe zażenowanie i niesmak. Każda akcja rozpisana jakby przy przerwie na kupę. Gra natomiast jest tragiczna, nie wiem nad czym ludzie się zachwycaj, bo pomimo tego ze można lubić filmy o zemście to ten jest zwyczajnie słaby. Słowo natomiast do mojego ulubionego...

Gość z przeciętym achillesem i przetrąconym nadgarstkiem biega i morduje jak gdyby nigdy nic. Żenada !

ale i tak bardzo dobrze bawiłem się oglądając go.

(Spoiler może być co najwyżej delikatny...)
Zapowiadał się podobnie, więc go obejrzałem. Koreańska wersja "Law Abiding Citizen"? Czemu nie, raczej nie będzie tak dobre, ale może chociaż końcówka nie spartaczona, dla odmiany.
I faktycznie, końcówka choć średnia, jest i tak znacznie lepsza niż w "Prawie zemsty"....

Tak w skrócie mogłabym opisać o czym jest film "Ujrzałem diabła". Jeśli lubisz motyw zbrodnia - zemsta; nieudolność policji - wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę, to gorąco zachęcam do sięgnięcia po ten dość długi, ale wcale nie nużący film. Pomimo ponad dwóch godzin trwania, praktycznie cały jest akcja, dużo...

Może dlatego, że nie jestem fanem azjatyckich produkcji, gdyby mówili po angielsku to pewnie inaczej bym podszedł do tematu. A tak to uszy bolą od ich języka :)