Prawdziwy dramat człowieka, który po czterdziestu czterech latach demaskuje zakłamane społeczeństwo i siebie samego. Dominacja postaw dla których najistotniejszą rolę stanowią rzeczy materialne, pomijając między innymi prawdziwą i szczerą miłość na rzecz bardziej korzystnego kompromisu, doprowadza bohatera do wściekłości. Nic dziwnego, gdyż razem z tym wszystkim niszczy się jego poczucie indywidualności. Nie potrafi odnaleźć się na nowo, nie chce dalej „iść za tłumem”, najlepsze rozwiązanie widział w samobójstwie, lecz i to się nie powiodło.