amerykańscy filmowcy wykorzystali brak czarnoskórych nominacji Oscarowych w ubiegłym roku. To kolejny przykład. Szkoda tylko, że trochę zbyt słodki, oczywisty i po brzegi pełen patosu. Czarnoskóre babeczki niby dyskryminowane, a tak naprawdę przecież tam wszystkim kręciły. Taki typowy amerykański obrazek. We are the best!