a nie zaden kryminał, w filmie tak na prawdę nic specjalnego się nie dzieje,świetne zdjecia , de niro i jego gadki i nic więcej
i tu się dokładnie zgodzę. Bardzo rozczarowałem się tym filmem - poza stroną techniczną nie prezentuje on w zasadzie nic.
Świetne są tu przede wszystkim kreacje aktorskie - Robert (geniusz!), Harvey Keitel i paru innych. Poza tym, pod koniec film naprawdę wciąga. W dodatku, jak to już u Scorsese bywa, film urzeka nas wspaniałą muzyką lat 50 i 60.
Z tych względów jednak uważam, że film jak najbardziej warto obejrzeć!
Film jest totalnie bezkompromisowy. Nie idzie za konwencją żadnego z gatunków, wymyka się klasyfikacji, a postać Charliego to jedna z najbardziej odjechanych i ciekawych postaci jakie widziałem. To dramat człowieka który wewnętrznie nie pasuje ani do miejsca ani do czasu. Film cholernie ciekawy, złożony, żywy. Zwykła obyczajówka? Nic z tego. Raczej kino realistyczno-symboliczne. 9/10
Coś w tym jest co piszesz.
Ale mi się ten film zwyczajnie nie podobał.
I to nie podobał mi się totalnie... 01/10 pomimo gry De Niro i Keitela.
Widzę, że zebrał sporo pozytywnych ocen i ma wysoką notę ogólną.
Zastanawiam się czy to kwestia odpowiedniego podejścia...
Może kino realistyczno - symboliczne nie jest dla mnie.
Na pewno nie jest to żaden kryminał.