Całkiem miła i ciepła, typowo Dinseyowska opowieść o przyjaźni i rodzinie w morale opowieści. Kocham zwierzęta i oglądanie Superbeagle'a było dla mnie zabawą i przyjemnością. Typowa na niedzielny obiadek z rodzinką o ponadczasowym humorze i niezmieniającymi się wartościami.
Fakt faktem rodzaj kina adresowany jest dla grupy najmłodszych więc zasiadając nie oczekujemy ambitnego kina psychologicznego i wnikliwych analiz. Po prostu bawmy się ta historią jak dzieci. Wiemy że psy nie mogą latać, mówić ani bić się. Wiemy o tym. Ale raz na jakiś czas możemy o tym zapomnieć przez półtorej godziny i czerpać przyjemność z oderwania od smutnej szarej rzeczywistości rodem z animacji "Metropii". Także uśmiechajmy się pod nosem bawiąc się albo z naszymi pociechami albo sami!! Bo film jest dla każdego!!
Nie jest to pozycja obowiązkowa (jak "Król Lew") ale obejrzeć można bo przyjemna ciepła opowiastka!!