PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=197640}
5,7 22
oceny
5,7 10 1 22
Un bianco vestito per Marialé
powrót do forum filmu Un bianco vestito per Marialé

Mieszkająca wraz z mężem w odosobnieniu kobieta, organizuje przyjęcie dla grupy dawno nie widzianych przyjaciół. Spotkanie szybko przeradza się w dziką orgię, której uczestnicy jeden po drugim giną z rąk tajemniczego mordercy...

Giallo w reżyserii Romano Scavoliniiego, późniejszego twórcy "Nightmare in a Damaged Brain". "Un bianco vestito per Marialé" rozkręca się powoli, jest za to zrealizowany bardzo stylowo. W warstwie wizualnej obraz przywodzi na myśl wysmakowane kadry Mario Bavy (za zdjęcia odpowiedzialny był sam Scavolini). Przewodni motyw muzyczny od Fiorenzo Carpiego posiada wszystkie cechy intrygującej, wpadającej w ucho ścieżki dźwiękowej do filmu giallo. Nieco gorzej z samą fabułą, która jest mocno rozczarowująca: pod względem konstrukcji historia odtwarza schemat ze słynnych "Dziesięciu Murzynków" Christie, a enigmatyczny finał pozostawia niedosyt. Na pierwsze wejście zabójcy czekamy dość długo, potem morderstwa następują już hurtowo, ale w zasadzie tylko jedno spośród nich wzbudza jakieś większe emocje (scena w basenie). Postaci niby zostały zarysowane całkiem starannie, a jednak wciąż nie dowiadujemy się o nich nic konkretnego.
Ogółem odczucia mam mieszane: niby suspens jakiś tam jest, w trakcie seansu nie nudziłem się, a strona formalna jest więcej niż satysfakcjonująca, czegoś jednak w tym wszystkim zabrakło. Na koniec można się poczuć nieco wykiwanym. Może rzecz w tym, że nastawiłem się na zapomniany włoski rarytas, a dostałem w gruncie rzeczy dość przeciętne giallo, które lubi widza zwodzić, ale do oryginalnych bynajmniej nie należy. Naciągane 6/10 za zręczną imitację stylu Bavy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones